Jaki prywatnie jest Wilfredo Leon? Nowe oblicze gwiazdy sportu

Przez wielu uznawany jest za najlepszego siatkarza świata. Ma rzeszę wiernych fanów, a na koncie liczne osiągnięcia. Prywatnie to skromny i pracowity człowiek, dla którego najważniejsza jest rodzina. Wilfredo Leon daje nam się poznać z dotąd nieznanej strony.

Kuba, Włochy, Polska – w którym z tych miejsc czujesz się jak w domu i dlaczego właśnie tam?

Kuba i Polska to dwa kraje, które są mi najbliższe i w obu czuję się jak w domu. Wymarzona sytuacja to polska zima na Kubie, zaś lato już w Polsce. Nie przepadam za niskimi temperaturami.

Jakie są Twoim zdaniem najważniejsze wartości, które wyniosłeś z domu rodzinnego?

To wartości etyczne i moralne, którymi kieruję się na co dzień - przede wszystkim szacunek do drugiego człowieka i świadomość, że do osiągnięcia sukcesu trzeba ciężko pracować.

Jaki jest lub jak będzie wyglądał Twój wymarzony dom?

Właśnie jestem w trakcie budowy domu pod Warszawą. Chcę w nim mieszkać w najbliższej przyszłości, ale jeszcze nie wiem, czy będzie to już dom marzeń, przystań na całe życie. Choć na pewno na ten moment projekt odpowiada potrzebom mojej rodziny. Jest on w stylu klasycznym, w środku będzie mieć raczej stonowane kolory. Chcielibyśmy, żeby było to wygodne miejsce do spotkań z najbliższymi. Nie mogę się doczekać szczególnie ogrodu - teraz, kiedy nie powinno się wychodzić między ludzi, taka przydomowa przestrzeń byłaby wybawieniem.

Brałeś udział w najważniejszych rozgrywkach i zjeździłeś już cały świat. Czy sportowiec światowej sławy może w ogóle być typem domatora i czy Ty nim jesteś?

Tak, zdecydowanie jestem domatorem! Najlepiej czuję się w swoich czterech ścianach. Nie zmienia to faktu, że chętnie podróżuję i poznaję nowe miejsca. Najbardziej lubię wakacje spędzane nad morzem.

Wszyscy staramy się teraz pozostawać w naszych domach. Jak w obecnej sytuacji wyglądają Twoje treningi?

Muszę ćwiczyć w domu. Mam indywidualne programy treningowe, dzięki którym jestem w dosyć dobrej formie, mimo braku gry od niemal dwóch miesięcy. Kupiłem sobie rowerek treningowy, hantle i inne niezbędne do treningu sprzęty, dzięki czemu mam w swoim mieszkaniu namiastkę siłowni.

Jak Ty i Twoja rodzina lubicie spędzać razem wolny czas, którego teraz jest pod dostatkiem?

Wolny czas spędzamy przede wszystkim na zabawach z dziećmi. Staramy się, aby wspólne aktywności były różnorodne, inspirujące i dostarczały wiele radości. A kiedy pogoda sprzyja, znajdujemy jakieś ustronne miejsce na świeżym powietrzu. Poza tym nasze życie wygląda normalnie - gotujemy, oglądamy coś czasem z żoną, zajmujemy się domem.

Polska i Polacy przyjęli Cię bardzo ciepło, zostałeś nawet ambasadorem kilku polskich marek. Co to dla Ciebie znaczy?

To prawda, zostałem bardzo miło przyjęty w Polsce. To dla mnie duże wyróżnienie i duma, że polskie marki, takiej jak np. Galeco identyfikują się ze mną. Polacy są bardzo przedsiębiorczy, często tworzą firmy, które oferują innowacyjne produkty najwyższej jakości. Cieszę się, że mogę być twarzą kilku z nich.

Czy chciałbyś kiedyś grać w lidze polskiej?

Oczywiście! Chcę w swojej karierze zagrać w polskiej lidze, ale nie wiem jeszcze, kiedy dokładnie to nastąpi.

Gdzie widzisz się za 10 lat i co będziesz wtedy robił?

Mam nadzieję, że będę mógł jeszcze wtedy grać w siatkówkę na najwyższym poziomie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.