Jastrzębski Węgiel nie zgodził się na rozegranie meczu wyjazdowego siatkarskiej Ligi Mistrzów z Trentino Itas we Włoszech ze względu na rozprzestrzenianie się tam koronawirusa. Pierwotnie drużynie groził nawet walkower za niestawienie się w Trydencie. Po długich negocjacjach Europejska Federacja Siatkówki (CEV) zdecydowała się przełożyć spotkanie. Wiemy już, gdzie i kiedy zostanie rozegrany dwumecz ćwierćfinału europejskich rozgrywek z udziałem polskiego klubu.
Obie drużyny zmierzą się na neutralnym terenie w słoweńskim Mariborze. Mecze ze względu na napięty terminarz mają się odbyć dzień po dniu - 13 i 14 marca. "Areną siatkarskich zmagań będzie Hala Sportna Dvorana Ljudski Vrt w słoweńskim Mariborze. Obiekt ten może pomieścić na trybunach 2000 widzów. Starcia te mają się odbyć przy udziale publiczności" - czytamy w komunikacie klubowym.
Nie możemy być gorzej traktowani w świecie siatkówki" - mówił w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego" o korzystnej dla polskiego klubu decyzji CEV prezes Jastrzębskiego Węgla, Adam Gorol. "Kilka osób mówiło mi, że bez względu na to, czego byśmy nie zrobili, nie mamy szans w sporze z włoskim klubem. Tym bardziej się cieszę, że udało nam się osiągnąć cel" - stwierdził.