Verva Warszawa pokonała w czterech setach Indykpol AZS Olsztyn. Drużyna ze stolicy już po raz dziewiąty z rzędu nie dała szans swoim rywalom w ligowym spotkaniu, dzięki czemu pozostaje liderem siatkarskiej PlusLigi.
Na warszawskim Torwarze w niedzielny wieczór spotkało się dwóch byłych selekcjonerów reprezentacji Polski. Do stolicy przyjechał wybrany niedawno na trenera olsztynian Daniel Castellani, który kadrę prowadził w latach 2009-2010, a po drugiej stronie boiska zespołem ze stolicy kierował Andrea Anastasi. Włoch był szkoleniowcem polskiego zespołu w latach 2011-2013.
Górą ostatecznie był Anastasi, którego Verva na początku meczu grała tak, jak przyzwyczaiła w ostatnich tygodniach. Spokojnie prowadziła grę i w pierwszym secie nie przegrywała ani chwili. Ostatecznie pokonała olsztynian 25:21. W drugiej po wyrównanym początku udało im się odskoczyć rywalom na nawet siedem punktów i wygrać 25:17.
Najwięcej emocji i to niekoniecznie pozytywnych przyniósł trzeci set. Od początku lepiej spisywali się goście, którym udało się odskoczyć nawet na pięć punktów przewagi. Po jednej z akcji piłkę poza boiskiem próbował bronić Bartosz Kwolek, ale wpadł w drugiego sędziego spotkania i nieprzyjemnie upadł na staw skokowy. Przyjmujący Vervy nie wrócił już na boisko, a zawodnicy z Olsztyna dowieźli prowadzenie w secie i wygrali go 25:16.
Czwarta partia okazała się jednak ostatnią w tym spotkaniu. Ponownie po dość wyrównanej grze na początku, Verva objęła prowadzenie przy stanie 6:5 i nie oddała go do końca seta, a tym samym meczu. Wygrała go 25:18 i zgarnęła kolejne trzy punkty w tym sezonie. Tym samym warszawianie pozostają liderem PlusLigi z dorobkiem 51 punktów i dwoma punktami przewagi nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.