Vital Heynen zdradził, kogo na pewno zabierze na igrzyska. "Pojedzie nawet ze złamaną nogą"

- Kubiaka biorę na igrzyska, bo potrzebuję w Tokio mojego kapitana, lidera zespołu. Pół żartem, pół serio mówię, że gdyby Michał złamał dwie nogi, to wahałbym się, czy go wziąć, ale z jedną złamaną i tak by pojechał - stwierdził Vital Heynen w wywiadzie dla "WP Sportowych Faktów". Selekcjoner reprezentacji Polski zdradził też, komu kibicuje podczas rozgrywanego w Berlinie turnieju kwalifikacyjnego do IO.

Reprezentacja Polski zapewniła sobie awans na tegoroczne igrzyska olimpijskie w Tokio dzięki wygranej w turnieju kwalifikacyjnym w Gdańsku. W rozmowie z "WP Sportowymi Faktami" selekcjoner "Biało-Czerwonych" Vital Heynen zdradził, że choć pełną listę powołanych poda do publicznej wiadomości w czerwcu, to już teraz o miejsce w kadrze nie musi obawiać się jej kapitan Michał Kubiak.

- Kubiaka biorę na igrzyska, bo potrzebuję w Tokio mojego kapitana, lidera zespołu. Pół żartem, pół serio mówię, że gdyby Michał złamał dwie nogi, to wahałbym się, czy go wziąć, ale z jedną złamaną i tak by pojechał. Chodzi o jego mentalność, zawsze był na pierwszej linii, gdy działo się coś ważnego, pomagał organizować wiele rzeczy [...]. Jak będzie z innymi zobaczymy, nie dokonam żadnych wyborów do czerwca. W kwietniu powołam szeroką kadrę i każdy z trzydziestu graczy będzie miał szansę pojechać na igrzyska - stwierdził Heynen.

Heynen: Żeby drużyna mnie posłuchała, potrzebuję kryzysu [Wilkowicz Sam na Sam]

Zobacz wideo

Vital Heynen zdradził, komu kibicuje podczas turnieju kwalifikacyjnego w Berlinie. "Jestem egoistą"

Belg został też zapytany o to, który z jego kadrowiczów poczynił w ostatnim czasie największe postępy. - Duży krok do przodu zrobili rozgrywający Marcin Komenda i Marcin Janusz, bardzo duży zrobił Damian Wojtaszek, także Mateusz Bieniek, Maciej Muzaj i Aleksander Śliwka. To oni przychodzą mi na myśl w pierwszej kolejności - ocenił Belg.

W Berlinie trwa turniej kwalifikacyjny, który wyłoni ostatniego europejskiego uczestnika igrzysk olimpijskich. Selekcjoner naszej kadry nie ukrywa radości z faktu, że reprezentacja Polski nie musi uczestniczyć w tej niezwykle silnie obstawionej imprezie. Co ciekawe, w najbliższych dniach Heynen, który w 2019 objął funkcję trenera Perugii, będzie trzymał kciuki za zwycięstwo Serbów. - Jestem egoistą. Dla mojej Perugii najlepszy byłby awans Serbii, bo wtedy [Aleksandar - red.] Atanasijević i [Marko] Podrascanin wrócą do klubu z dużą dawką pozytywnej energii. Heynenowi trenerowi reprezentacji Polski jest wszystko jedno, kto się dostanie na igrzyska, bo ktokolwiek wygra w Berlinie, będzie mocny. Jednak Heynenowi trenerowi Perugii na rękę jest awans Serbów i to im będę kibicował - powiedział Heynen. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.