23 grudnia zakończyło się okno transferowe w siatkarskiej lidze włoskiej. To oznacza, że kluby Serie A od teraz mogą pozyskiwać tylko zawodników z innych lig. Nie dojdzie przez to do transferu Bartosza Kurka, który jeszcze kilkanaście godzin temu mógł trafić do najlepszego klubu siatkarskiego świata.
Sprowadzeniem polskiego atakującego interesowali się przedstawiciele Cucine Lube Civitanova, którzy szukają zastępcy kontuzjowanego Amira Ghafoura. Zwycięzcy Klubowych Mistrzostw Świata nie byli jednak w stanie spełnić wszystkich oczekiwań obecnego klubu Kurka, Vero Volley Monza. Zdaniem Gianluki Passaliniego z "La Gazzetta dello Sport" klub z Lombardii za 31-latka oczekiwał bowiem nie tylko kwoty odstępnego, ale także Kamila Rychlickiego, atakującego Cucine Lube Civitanova. Lube na takie rozwiązanie zgodzić się nie mogło, bo mimo transferu nadal miałoby tylko jednego atakującego, a takiej sytuacji władze klubu chciały właśnie uniknąć sprowadzając Kurka.
Kurek jest zawodnikiem Vero Volley Monza od czerwca bieżącego roku. Z włoskim klubem podpisał roczny kontrakt. Wcześniej reprezentant Polski występował w Onico Warszawa.