Mocne słowa Martyny Grajber na temat powołań do kadry. "Powinny jechać najlepsze dziewczyny"

Martyna Grajber w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" przyznała, że była zaskoczona brakiem powołania na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. - Moim zdaniem powinny jechać tam dziewczyny, które są w najlepszej dyspozycji w danym momencie - powiedziała siatkarka Chemika Police.

Jacek Nawrocki ogłosił szeroki skład reprezentacji Polski siatkarek na zbliżający się turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich, który zostanie rozegrany w holenderskim Apeldoorn. Zabrakło w nim m.in. Katarzyny Zaroślińskiej-Król, Pauliny Maj-Erwardt i Martyny Grajber, czyli trzech siatkarek, które podpisały się pod listem przeciwko utrzymaniu posady przez obecnego selekcjonera. Dwie ostatnie miały najwięcej do stracenia poprzez faworyzowanie Marii Stenzel i Magdaleny Stysiak.

Zobacz wideo

Przyjmująca Chemika Police, w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" przyznała, że nie spodziewała się braku powołania do reprezentacji. - To jest turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Moim zdaniem powinny jechać tam dziewczyny, które są w najlepszej dyspozycji w danym momencie, które mają doświadczenie i które ciężko na to pracowały - powiedziała Martyna Grajber.

- Jestem bardzo rozgoryczona, że tego powołania nie dostałam. Nie uważam, że powinnam być poza tą dwudziestką czwórką, która została zaproszona. Nie czuję się też w gorszej dyspozycji. To jest duży cios w moją stronę, że nie zostałam powołana - dodała siatkarka.

Grajber jednoznacznie stwierdziła jednak, że decyzja Jacka Nawrockiego nie wpłynie na jej przyszłość w reprezentacji. - Ja nie zakończę [kariery w reprezentacji - przyp. red.] i mam nadzieję, że inni też nie zrobią tego za mnie - dodała reprezentantka Polski.

Turniej w Apeldoorn zostanie rozegrany w dniach 7-12 stycznia. Rywalkami Polek w grupie A będą Holenderki, Bułgarki i Azerki, natomiast w grupie B zagrają Turczynki, Niemki, Belgijki i Chorwatki. Z każdej grupy wyjdą dwa zespoły, które powalczą następnie o jedno miejsce dające awans do turnieju w Tokio.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.