Japonia, Serbia, Chiny, USA, Brazylia, Rosja i Włochy - te zespoły są już pewne gry w turnieju olimpijskim. W przyszłym roku rozegra się walka o pięć ostatnich miejsc. Dla Europy zostało już tylko jedno. Od 7 do 12 stycznia w Apeldoorn powalczą o nie: - Holandia (3. miejsce w rankingu europejskim CEV) - Turcja (4. miejsce) - Niemcy (6. miejsce) - Bułgaria (7. miejsce) - Polska (8. miejsce) - Belgia (9. miejsce) - Chorwacja (10. miejsce) - Azerbejdżan (11. miejsce)
Faworytkami do zwycięstwa są Turczynki, które we wrześniu zostały wicemistrzyniami Europy. Duże szanse przyznaje się też Holenderkom, które również mają mocną drużynę, a o igrzyska powalczą u siebie.
Właśnie z Holenderkami w grupie znalazły się Polki. Podopieczne Jacka Nawrockiego powinny awansować do półfinału. We wrześniu nasza kadra była czwarta w mistrzostwach Europy, na pewno ma potencjał większy niż Bułgaria i Azerbejdżan. Ale o wygranie całego turnieju i wywalczenie prawa gry w Tokio Polkom będzie bardzo trudno. Po raz ostatni nasze siatkarki na igrzyskach grały w 2008 roku, w Pekinie. Wówczas nie wyszły z grupy.
Podziału na grupy turnieju w Apeldoorn dokonano systemem serpentynowym, według aktualnego rankingu CEV:
Grupa A: Holandia, Bułgaria, Polska, Azerbejdżan
Grupa B: Turcja, Niemcy, Belgia, Chorwacja
7 stycznia (wtorek): 13.00 Niemcy – Turcja 16.00 Polska – Bułgaria 19.30 Azerbejdżan – Holandia
8 stycznia (środa): 13.00 Chorwacja – Turcja 16.00 Belgia – Niemcy 19.30 Bułgaria – Holandia
9 stycznia (czwartek): 13.00 Belgia – Chorwacja 16.00 Bułgaria – Azerbejdżan 19.30 Holandia – Polska
10 stycznia (piątek): 13.00 Niemcy – Chorwacja 16.00 Turcja – Belgia 19.30 Polska – Azerbejdżan
11 stycznia (sobota): 17.15 półfinał 1 20.45 półfinał 2
12 stycznia (niedziela): 17.30 finał