W trzecim dotychczas zakończonym niedzielnym meczu USA zgodnie z planem pokonało Australię 3:0 (25:14, 25:13, 25:16). W tabeli PŚ Rosjanie zajmują dopiero 7. miejsce, a Włosi są oczko wyżej. Argentyńczycy są już na 5. pozycji, a Kanadyjczycy na 9.
O zwycięstwo w PŚ walczą liderujący Brazylijczycy z 24 punktami na koncie, który w niedzielny poranek mierzą się z drugimi Polakami (21 pkt).
Polacy, po Brazylii, zagrają jeszcze z reprezentacjami Iranu i Kanady. Zakładając, że zespół Vitala Heynena nie straci punktów w tych dwóch starciach, wystarczy, że Brazylijczycy przegrają seta więcej niż reprezentacja Polski. Jeśli Polacy w obydwu meczach stracą po secie, Brazylijczycy będą musieli stracić punkty, choćby poprzez grê tie-breaka w pojedynkach z Japonią i Włochami.
Jeśli Polacy nie wygrają z Brazylijczykami za 3 punkty, będą musieli liczyć na porażkę Brazylijczyków w dwóch pozostałych meczach. Jeśli natomiast reprezentacja Polski zwycięży 3:1, "Canarinhos" będą musieli stracić punkty w pozostałych spotkaniach, przy założeniu, że Polacy zdobędą 6 "oczek". Porażka zespołu Vitala Heynena definitywnie przekreśla szanse na wygraną w Pucharze Świata. Wówczas polskim siatkarzom pozostanie walka z Amerykanami o zajęcie 2. miejsca w turnieju.