Zarówno dla Polski, jak i Francji sam występ w meczu o trzecie miejsce był sporym rozczarowaniem. Polacy niespodziewanie przegrali w półfinale 1:3 ze Słowenią, za to Francuzi ulegli po bardzo wyrównanym meczu Serbom 2:3.
Ekipa Vitala Heynena słabo rozpoczęła pierwszego seta, przegrywając w pewnym momencie 4:9. Polacy doskoczyli do rywali dopiero w końcówce seta, gdy Wilfredo Leon wyrównał na 19:19, a po chwili Piotr Nowakowski zablokował rywali. Polacy wykorzystali drugą piłkę setową za sprawą Leona, który dał nam prowadzenie 1:0.
W drugiej partii Polacy również mieli problemy na samym początku, ale szybko się ocknęli. Po asie serwisowym Michała Kubiaka objęli prowadzenie 15:14. Biało-czerwoni prowadzili nawet 19:17, ale potem stracili trzy punkty z rzędu. W końcówce seta sprawy w swoje ręce wziął Michał Kubiak - Francuzi nie potrafili podbić piłki po jego ataku (na 22:21 dla Polski), potem kapitalnie wykończył akcję z trudnej pozycji (23:21), a po chwili zablokował rywala na pojedynczym bloku (24:21). Mateusz Bieniek swoim atakiem wykorzystał drugą piłkę setową (25:22).
Polacy bardzo dobrze zaczęli trzecią partię i prowadzili od samego jej początku. W pewnym momencie prowadzili nawet 15:11, ale wtedy przegrali trzy piłki z rzędu, a w dodatku lekkiego urazu doznał Michał Kubiak. Kapitan reprezentacji Polski wrócił jednak do gry, a Polacy zdołali odbudować swoją przewagę (18:15). W końcówce zrobiło się momentami nerwowo, ale nasi siatkarze utrzymali wypracowaną przewagę i wykorzystali pierwszą piłkę meczową, wygrywając seta do 21!
Dla Polski to pierwszy medal mistrzostw Europy od 2011 roku. Osiem lat temu ekipa prowadzona wówczas przez Andreę Anastasiego, gdy na mistrzostwach w Austrii i Czechach również zdobyli brązowe medale. Za to Francuzi ostatni medal zdobyli cztery lata temu, gdy zdobyli złoto (3:0 ze Słowenią w finale).