Do niespodziewanej sytuacji doszło w trakcie drugiego seta. Gdy przegrywali 8:9, Belgowie zdobyli punkt, ale na tablicy pojawił się wynik 8:11. Sędzia nie zauważył swojej pomyłki, a Austriacy uważają, że zostali "okradzeni z punktu". - Był kluczowy - wściekał się dyrektor kadry Gottfried Rath. - Od razu po meczu złożyliśmy protest, nawet jeśli to nie pomoże - stwierdził trener kadry Michael Warm. Austriacy przegrali drugą partię po wyrównanej końcówce (23:25).
Teraz Austriacy szykują się do sobotniego meczu ze Słowacją (20:30), która w pierwszym spotkaniu pokonała Hiszpanię 3:2. - To będzie zupełnie inny mecz - stwierdził Warm, a gwiazda kadry Max Thaller ma nadzieję, że jego ekipa poprawi serwis, bo "gorzej być już nie może". Pierwsze spotkania w grupie B wygrali Serbowie, Belgowie oraz Słowacy, którzy pokonali kolejno Niemców, Austriaków oraz Hiszpanów.