Francuzi pokonali Tunezję. Mimo to nie wywalczyli biletów do Tokio

Francja pokonała Tunezję ostatniego dnia turnieju kwalifikacyjnego. Mimo wygranej 3:1 nie awansowała do igrzysk olimpijskich w Tokio (na koncie miała wygraną ze Słowenią 3:0 i porażkę z Polską 0:3). Bilet w Gdańsku zdobędzie drużyna z pary Polska - Słowenia.
Zobacz wideo

"Drugi garnitur" reprezentacji Francji wygrał pierwszą partię 25:21. Nie zrobił tego jednak dzięki swojej wybitnej postawie, a dzięki temu, jak słabym rywalem była Tunezja. Antoine Brizard rozgrywał siatkarski elementarz i nawet mniej ograni na światowych parkietach przeciwnicy potrafili przez większość czasu odczytać grę "skrzydło prawe - skrzydło lewe" (4 bloki podopiecznych Antonio Giaccobe). Francuzi wygrali jednak dzięki 57 procentowej skuteczności ofensywy.

39 procent w ataku, 60 w przyjęciu, 3 bloki, 0 asów i 8 błędów własnych - tak prezentowały się statystki reprezentacji Francji w drugiej partii. Jak łatwo można zgadnąć, tym razem nie wystarczyło to do zwycięstwa w secie. Po raz kolejny dużą rolę odegrał tunezyjski blok, który aż sześć razy powstrzymał Trójkolorowych przed skończeniem piłek. Para Mabareki - Ayech na pewno na długo zostanie w głowach atakujących reprezentacji Francji (20:25).

Dużo więcej spokoju po francuskiej stronie było w kolejnej partii - głównie dlatego, że blok trójkolorowych się uaktywnił (5 bloków, czyli tyle samo, ile w dwóch poprzednich setach razem). Gra Brizarda jednak cały czas zawodziła - przy 83 procentowym przyjęciu jego atakujący skończyli tylko 40 procent zagrań. Mimo to wygrali 25:19. W ostatniej partii było podobnie - zespół Laurenta Tillie zwyciężył 25:22, czyli ostatecznie 3:1. Nie wywalczył biletu do Tokio.

Francja - Tunezja 3:1 (25:21, 20:25, 25:19, 25:22)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.