Dobra, pewna gra i cenne zwycięstwo. Polki udanie rozpoczęły walkę o igrzyska, mimo że w meczu prawie nie wystąpiła jedna z kluczowych postaci drużyny.
Stysiak nieszczęśliwie upadła po bloku przy stanie 2:1 w pierwszym secie. Z boiska zeszła ze łzami w oczach, na jaj stopie pojawił się lodowy opatrunek.
Na szczęście szybko spod opieki lekarza przeszła do kwadratu dla rezerwowych, gdzie razem z innymi zawodniczkami oglądała mecz.
To krótkie nagranie pochodzi z drugiego seta. Wcześniej, po pierwszym secie, Stysiak zgłosiła nawet gotowość do powrotu na boisko.
Ale trener Nawrocki uznał, że nie ma takiej potrzeby.
Po spotkaniu z Portoryko ani szkoleniowiec, ani zawodniczka nie rozmawiali z dziennikarzami. Ale dobrą informację o stanie zdrowia przyjmująco-atakującej przekazał Polski Związek Piłki Siatkowej.
W sobotę o godz. 20.30 Polki zmierzą się z Tajlandią. W piątek Tajki przegrały z Serbkami 0:3. Nasz mecz z mistrzyniami świata odbędzie się w niedzielę o godz. 20.30. Awans na igrzyska wywalczy tylko zwycięzca wrocławskiego turnieju.