Reprezentacja Polski pewnie wygrała towarzyski dwumecz z Holandią, rozegrany w miniony weekend w Opolu (3:0, 3:1). W obu spotkaniach na boisku pojawił się Wilfredo Leon, który po dwóch latach karencji mógł w końcu zadebiutować w polskiej kadrze. Do Opola Vital Heynen nie zabrał z kolei Łukasza Kaczmarka, który nie weźmie udziału także w Memoriale Jerzego Wagnera (1-3 sierpnia, Kraków) i turnieju eliminacyjnym do IO w Tokio (9-11 sierpnia, Gdańsk).
Przed Heynenem czas niełatwych decyzji, bowiem poza Kaczmarkiem, musi zrezygnować jeszcze z dwóch reprezentantów. Zespół, który wkrótce powalczy o kwalifikację olimpijską ma bowiem liczyć 14 siatkarzy. W rozmowie z WP Sportowymi Faktami belgijski trener wyjawił, że wszystkie decyzje personalne podejmie przed startem Memoriału Wagnera i zaznaczył, że skreślenie któregokolwiek z zawodników będzie niezwykle trudne: "Nie mam się za dobrze. powoli zbliża się czas, że trzeba już wybrać 14-osobowy zespół na kwalifikacje olimpijskie w Gdańsku. A mam 16 świetnych zawodników [...]. Czasami nie można uciekać od odpowiedzialności, więc czas, żeby ją podjąć" - powiedział Heynen w rozmowie z WP Sportowymi Faktami.
"Jest różnica między klubem a reprezentacją. Gdy powiem siatkarzowi w klubie, że nie ma go w kadrze, to może iść do innego klubu. I idzie. Nic specjalnego. A w kadrze? Gdzie pójdzie taki zawodnik? Do domu. Dlatego jest to dla mnie zdecydowanie najtrudniejsze. Nie mam pojęcia, kiedy dokładnie to zrobię. Mam cztery dni [...]. Przejdę się na spacer i zdecyduję" - stwierdził selekcjoner reprezentacji Polski.
"Owszem [zawodnicy - red.], mieli drobne urazy, ale przez dwa dni wszyscy zagrali z Holandią. Takiej wymówki więc nie mam" - dodał Heynen.