Irańczycy są oburzeni tym, jak Amerykanie potraktowali ich siatkarzy przed rozpoczęciem Final Six Ligi Narodów. Amerykańskie służby miały przez wiele godzin przetrzymywać Irańczyków na lotnisku, a do tego nie podały żadnego powodu ich zatrzymania. - To jest czysta polityka, nie mam pojęcia, po co to robią. Czy sportowcy nie mogą po prostu skupić się na sporcie? To nielogiczne - mówił zbulwersowany Afshin Davari, prezydent irańskiej federacji siatkarskiej. Igor Kolaković, serbski trener reprezentacji Iranu, dodał: - Agenci FBI przetrzymywali nas wszystkich w jakimś ciasnym pomieszczeniu przez długie godziny. Kazali wszystkim odpowiadać na jakieś głupie pytania, na przykład czy znają osoby ze zdjęć, które nam pokazywali. Jak to możliwe, że drużyna Iranu zmienia kontynenty co tydzień, a takie zespoły jak Francja, Bułgaria, Serbia, USA, Rosja czy Polska podróżują tylko na jeden lub dwa kontynenty? Dlaczego nasi młodzi gracze nie dostają wiz do USA, a nawet na teren Unii Europejskiej? To nie jest sport!
Służby dyplomatyczne Iranu złożyły już oficjalną skargę do Markusa Leitnera, ambasadora Szwajcarii w Teheranie. Dlaczego właśnie do niego? W1979 roku zerwane zostały relacje dyplomatyczne między Waszyngtonem i Teheranem. Od tego czasu Szwajcaria reprezentuje amerykańskie interesy w Iranie.
Turniej Final Six Ligi Narodów odbędzie się w Chicago w dniach 10-14 lipca. Zagrają w niej reprezentacje: USA, Francji, Rosji, Polski, Iranu i Brazylii. Biało-czerwoni zagrają w grupie z Iranem i Brazylią.