Siatkówka. Sebastian Świderski: Kiedy Andrea Gardini podpisywał kontrakt z ZAKSĄ, mówił wprost, że kiedyś chciałby wrócić do Italii

Andrea Gardini nie przedłużył umowy z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, mówiąc, że nie potrafił się dojść do porozumienia z władzami drużyny. Prezes mistrzów Polski odpowiedział na słowa byłego szkoleniowca. - Życzę mu, aby z nowym klubem zdobył puchar i mistrzostwo Włoch oraz miał okazję grać w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów - mówi w Sport.pl Sebastian Świderski.

W ostatnich dniach jedną z najgłośniejszych spraw jest odejście trenera mistrzów Polski, Andrei Gardiniego, z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Już wcześniej informowaliśmy, że zgodnie ze słowami prezesa klubu, Sebastiana Świderskiego, władze drużyny były chętne do przedłużenia umowy z włoskim szkoleniowcem. - Trener zdobył mistrzostwo Polski i świętuje razem z nami. Czy zostaje? To pytanie do niego - powiedział nam prezes Sebastian Świderski zaraz po ostatnim meczu mistrzostw Polski, w którym ZAKSA triumfowała nad ONICO Warszawa.

Zobacz wideo

Okazało się jednak, że Andrea Gardini nie ma zamiaru kontynuować współpracy ze swoim dotychczasowym pracodawcą (w którego barwach zdobył m.in. srebrny i złoty medal PlusLigi) i przenosi się do włoskiego beniaminka z Piacenzy. Dlaczego? Włoski szkoleniowiec wskazał, że klub chciał przedłużyć kontrakt już po Pucharze Polski. - Pierwszą ofertę przedłużenia kontraktu od prezesa Sebastiana Świderskiego dostałem krótko po zwycięstwie w Pucharze Polski, czyli kilka miesięcy temu. W tamtym czasie nie znaleźliśmy jednak porozumienia w pewnych kwestiach i razem postanowiliśmy poczekać, aby zobaczyć, jak sytuacja drużyny rozwinie się w sezonie – zdradził trener Gardini.

- Zdobyliśmy złoto, a mnie przedstawiono tę samą ofertę, co na początku roku. Niestety nie mogłem czekać na kolejne rozmowy. Rynek włoski jest bardzo dynamiczny i na koniec mogło się okazać, że nie znalazłbym pracy nie tylko we Włoszech, ale i w Polsce. Nie chciałem aż tak ryzykować, bo wiem, że ławki trenerskie w większości są już poobsadzane - dodał włoski szkoleniowiec.

Sebastian Świderski odpowiada Andrei Gardiniemu

Na odpowiedź ZAKSY na słowa Andrei Gardiniego nie trzeba było długo czekać. - Rzeczywiście rozmowy o przedłużeniu kontraktu z Andreą Gardinim zaczęliśmy prowadzić już w lutym, po Pucharze Polski. Pomimo tego, że sezon jeszcze trwał, otrzymał wyższą ofertę niż po zakończeniu poprzednich mniej udanych rozgrywek. Wtedy nie zdecydował się jej zaakceptować. Rada Nadzorcza ustosunkowała się do odpowiedzi Andrei Gardiniego i wspólnie ze szkoleniowcem ustaliła, że wróci do rozmów o przedłużeniu kontraktu po zdobyciu mistrzostwa Polski. Zaznaczono jednak, że propozycja ZAKSY cały czas jest ważna - niezależnie, w którym momencie szkoleniowiec by ją zaakceptował - mówi w Sport.pl prezes klubu, Sebastian Świderski.

- Mam pewne wytyczne, których się trzymam. Odgórnie dostałem „widełki” finansowe, w których mogłem się poruszać w negocjacjach. Mogłem zaproponować Andrei niższe warunki finansowe zaraz po Pucharze Polski, a następnie podwyższyć je po wygraniu mistrzostwa kraju, ale od razu postawiłem sprawę jasno - dodaje 322-krotny reprezentant Polski w siatkówce.

- Jeszcze dwa lata temu, kiedy Andrea Gardini podpisywał kontrakt z ZAKSĄ, mówił wprost  o tym, że warunki finansowe nie są dla niego najważniejsze i że kiedyś chciałby wrócić do Italii. Jeśli ktoś zdobywa Puchar i mistrzostwo Polski, a następnie odchodzi do włoskiego beniaminka, to jest jego osobista decyzja, którą rozumiem i szanuję. Pamiętajmy, że drużyna z Piacenzy to zespół, w którym grał jako zawodnik. Życzę mu, aby z nowym klubem zdobył puchar i mistrzostwo Włoch oraz miał okazję grać w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Z tego co donoszą media był też przymierzany do zespołu Azimut Modena czy drużyny  z  Mediolanu. Trzeba spełniać marzenia, jeśli zdarza się ku temu okazja, więc jak najbardziej rozumiem jego decyzję - kończy Sebastian Świderski.

Stephane Antiga w gronie kandydatów do objęcia posady trenera ZAKSY?

Już od kilku dni spekulowano, że Stephane Antiga, były trener ONICO Warszawa, czyli wicemistrzów Polski (z którym rozbrat po sezonie 2018/2019 klub ogłosił już w połowie rozgrywek), może przejąć kędzierzyński zespół. - Po otrzymaniu w niedzielę decyzji o odejściu trenera Gardiniego, od poniedziałku zacząłem oficjalnie szukać nowego szkoleniowca. W trakcie trwania sezonu otrzymałem kilka ofert od managerów, natomiast chciałem być fair i nie prowadziłem oficjalnych rozmów na temat nowego trenera ZAKSY - zdradza prezes Świderski.

Włoskie media podają, że w gronie kandydatów do objęcia posady nowego szkoleniowca ZAKSY jest trener Nikola Grbić, który prowadzi obecnie serbską kadrę i zakończył współpracę z klubem z Werony.

Więcej o:
Copyright © Agora SA