Giba to jeden najbardziej utytułowanych siatkarzy globu. Przyjmujący to mistrz olimpijski z Aten, dwukrotny wicemistrz olimpijski, który zdobył również trzy złote medale podczas czempionatu globu.
Siatkarz na sportową emeryturę przeszedł już jakiś czas temu. Wydał książkę, został członkiem FIVB, angażował się w akcję "Gibinha", w ramach której działał przeciwko otyłości u dzieci, jak również promował polskie produkty z branży rolnictwa ekologicznego na terenie Ameryki Południowej. Mieszka w Polsce i pracuje jako ekspert siatkarski w Polsacie Sport.
To jednak nie koniec "aktywnej" przygody Giby z siatkówką. Zawodnik powróci na parkiet już w kwietniu do klubu IBB Polonia London, czyli tej samej drużyny, która w przeszłości reprezentowana była przez mistrza świata Krzysztofa Ignaczaka. Brazylijski przyjmujący powalczy z zespołem o tytuł mistrza Anglii. Włączył się w akcję crowdfoundingową, mającą na celu profesjonalizację drużyny i promowanie siatkówki w Londynie. Został również inwestorem w IBB Polonii.
- Siatkówka to moje życie. Od kilku lat jestem już poza boiskiem, jednak wciąż działam w samej dyscyplinie. Choć mam sporo obowiązków, to zawsze bardzo miło będzie znów powalczyć na parkiecie. Już w czasie igrzysk olimpijskich w Londynie widziałem, że tutejsza publika była bardzo zainteresowana rywalizacją. Chcę, by dyscyplina się rozwijała, a to jest do tego odpowiedni czas i miejsce - podkreślił Giba w oficjalnym wywiadzie klubu.