Trwa walka o półfinał PlusLigi. W środę w Olsztynie rzeszowianie pokonali miejscowy AZS 3:2 w pierwszym meczu play-off 6 tej pary. W ostatniej partii spotkania wygrali 15:6, co stawiało ich w roli faworyta do awansu, szczególnie, że rywalizacja przenosiła się na ich teren.
Taki obrót spraw nie pozbawił motywacji podopiecznych Roberto Santilliego. W pierwszym secie sobotniego starcia pokonali rzeszowian 30:28, osiągając przewagę w polu serwisowym (3 asy, Resovia 0), a także w postawie atakującego – Jan Hadrava utrzymywał 67 procentową skuteczność, a Jakub Jarosz zaledwie 33 procentową.
W drugiej odsłonie zwyciężył zespół prowadzony przez Andrzeja Kowala. Stało się to mimo tego, że popełnił więcej błędów własnych (12:10). Miejscowi wygrali za sprawą spadku efektywności ataku olsztynian, który w tej partii oscylował w granicach kończenia 1 na 4 piłki. Goście w kolejnej partii zwyciężyli 25:14, wykorzystując m.in. słabość Aleksandra Śliwki w ataku (0 procent). W kolejnym secie również pokonali gospodarzy (25:23), zagrywając 5 asów serwisowych. Wyrównali stan rywalizacji i przedłużyli swoje szanse na walkę o medale.
Ostatnie spotkanie obu zespołów, które rozstrzygnie kwestię awansu do półfinału PlusLigi, odbędzie się w niedzielę o 14.45 na rzeszowskim Podpromiu.
Stan rywalizacji: 1:1
