Dla niektórych zestawienie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem w Lidze Mistrzów było korzystnym rozwiązaniem, a dla innych wręcz przeciwnie. Wszyscy byli jednak zgodni, że w tej rywalizacji faworytem są mistrzowie Polski, którzy liczą na lepszy wynik w europejskich pucharach niż sezon wcześniej.
W środowe spotkanie zespół z Kędzierzyna-Koźla wszedł bardzo dobrze, wygrywając dwie partie 25:19. Świetnie grał Maurice Torres (12 punktów, 70 procentowa skuteczność ataku), a po drugiej stronie siatki słabo spisywał się Salvador Hidalgo Oliva (po 18 procent efektywności przyjęcia i ataku w całym meczu).
Budowanie przewagi w trzeciej partii jastrzębianie rozpoczęli od niewielkiego prowadzenia (16:15), by w końcówce zdominować rywali (25:21). Udało się to przede wszystkim dzięki Maciejowi Muzajowi (6 punktów, 86 procent w ataku) i Rodrigo Quirodze (kończył średnio 2 na 3 piłki). Przez całą ostatnią partią również prowadzili podopieczni Ferdinando De Giorgiego, jednak w końcówce dzięki Torresowi i Wiśniewskiemu zwyciężyli kędzierzynianie.
Rewanż w Kędzierzynie-Koźlu zaplanowano na 21 marca.
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 19:25, 25:21, 33:35)