Siatkówka. Bitwa o Kubańczyka trwa! Wilfredo Leon: Najpierw rozważę ofertę z Zenita Kazań

Po sezonie 2017/2018 jednemu z najlepszych siatkarzy świata, Wilfredo Leonowi, kończy się kontrakt z Zenitem Kazań. Media spekulują, że odrzucił pierwszą ofertę przedłużenia umowy z rosyjskim hegemonem i najbliżej jest mu do Włoch.

25-letni Kubańczyk przyznał w rozmowie ze Sport-express.ru, że przyzwyczaił się do życia w Rosji. – Jestem tu już czwarty rok, mróz postrzegam jako coś normalnego. Już mnie nie przeraża – żartował Wilfredo Leon. Pytany o to, który z sezonów był w jego mniemaniu najtrudniejszy, odpowiedział, że pierwszy. – Głownie chodziło o startowe sześć miesięcy. Wyszedłem na ulicę, zobaczyłem nieznane mi litery i nic nie potrafiłem zrozumieć. Nie potrafiłem nawet wymówić adresu, pod których chciałem dotrzeć! Sytuację komplikował fakt, że w Kazaniu niewielu ludzi mówi po angielsku – dodał przyjmujący.

- Przez pierwsze cztery miesiące moje życie składało się głównie z domu, jednego sklepu i treningów. Nawet przy kasie nie rozumiałem tego, co mówiła do mnie ekspedientka. Dopiero w drugim sezonie mojej obecności w Rosji otworzyłem się na nowe części miasta. Zacząłem też bardziej rozumieć język rosyjski, co ułatwiło mi życie – przyznał zawodnik.

Leon opowiedział również o swoim pierwszym meczu w drużynie Zenitu. – Przygotowywałem się do tego przez rok. Moje serce biło jak szalone. W jednej z pierwszych akcji nastąpiłem na nogę kolegi – to był horror! Fizycznie byłem gotowy do grania meczu, a nie mogłem ustać na nogach. Na szczęście uraz nie okazał się poważny i trzy tygodnie później znów pojawiłem się na boisku – podsumował Kubańczyk. – Całkowicie ufam mojemu trenerowi, Władymirowi Alekno – dodał.

Czy Leon zostanie w Zenicie?

W ostatnich tygodniach mówiło się, że Leon odrzucił propozycję z Kazania i najbliżej jest mu do włoskiego Sir Safety Perugia, który miał przygotować dla niego „kontrakt życia”. Zawodnik skomentował te pogłoski.

- Moja umowa z Kazaniem po sezonie 2017/2018 dobiega końca. Rozmawiam z Zenitem o nowym kontrakcie, lecz mój agent dzwoni do mnie codziennie i mówi o kolejnych klubach, które są mną zainteresowane – powiedział Kubańczyk z polskim paszportem.

- Najpierw rozważę ofertę z mojego obecnego klubu. Nawet jeśli odejdę, to nie zamykam sobie drogi do powrotu – dodał Wilfedo Leon. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.