Siatkówka. Jest reakcja PLPS na błąd podczas meczu Czarni Radom - AZS Olsztyn

W 11. kolejce PlusLigi Cerrad Czarni Radom podejmowali Indykpol AZS Olsztyn. Spotkanie wygrali 3:0, ale nie obyło się bez kontrowersji - w czasie trzeciego seta podczas wideoweryfikacji obsługa meczu sprawdziła nie tę akcję, co trzeba.

- W trakcie sobotniego meczu Cerrad Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn, na początku trzeciego seta doszło jednak do błędu ludzkiego. Został on zauważony dopiero po zakończeniu spotkania przez... rodzica jednego z graczy Indykpolu AZS.

Przy stanie 6:5 dla Cerradu Czarnych atak z szóstej strefy wykonał Tomasz Fornal. Główny arbiter uznał, że piłka była w boisku. Nie zgodzili się z tą decyzją goście z Olsztyna i poprosili o sprawdzenie akcji w systemie challenge. Obsługa systemu błędnie uznała, że będzie weryfikowane ewentualnie przejście linii ataku z trzeciego metra i taki materiał przygotowała dla drugiego sędziego Piotra Króla. Gdy ten podszedł do obsługi systemu poprosił o zweryfikowanie tego, czy piłka była w boisku, czy też był aut. Oglądając akcję na dużym planie sędzia zauważył, że być może obrońca dotknął wcześniej piłki, nim ta spadła na ziemię i poprosił o ujęcie z innej kamery. Wtedy obsługa popełniła błąd techniczny, który sprawił, że zamiast przewinąć do początku akcję przy stanie 6:5, przewinięto do początku seta do akcji na 1:0. Pech chciał, że akurat ta akcja wyglądał bliźniaczo z tej kamery, bowiem także atakował Tomasz Fornal z szóstej strefy, uderzył niemal dokładnie tak samo. Nikt z obsługi systemu challenge nie zwrócił na to uwagi. Nie zareagował także drugi sędzia czy komisarz PLPS – informuje w oficjalnym komunikacie prasowym rzecznik PLPS, Kamil Składowski.

 – Na tym etapie możemy już powiedzieć, że doszło do błędu ludzkiego. Będziemy żądali wyciągnięcia konsekwencji wobec obsługi meczu z Radomia, a także wypracujemy takie zmiany w działaniu systemu, by podobny błąd nie mógł mieć miejsca w przyszłości – podkreśla Artur Popko, prezes zarządu PLPS SA.

Mecz zakończył się wygraną radomian 3:0 nad faworyzowanymi siatkarzami z Olsztyna. Zespół Roberta Prygla był lepszy od rywali zarówno w przyjęciu (72 procent do 30), ataku (57 do 46 procent), jak i w zagrywce (7:3).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.