Mistrzostwa Europy. Eksperci przed Polska - Finlandia: zwątpienie i niespodzianki wpisane w turniej

Porażka polskiej reprezentacji na Stadionie Narodowym w Warszawie nadwyrężyła nieco wiarę ekspertów w to, że podopieczni Ferdinando De Giorgiego są murowanym faworytem do tytułu. Relacja na żywo z meczu Polska - Finlandia już o 20.30 w Sport.pl.

Marek Magiera (ekspert siatkarski, głos meczów polskiej reprezentacji): - Wszystko może się zdarzyć. W piątek obejrzałem mecz Finlandia – Estonia i ci pierwsi wypadli bardzo przyzwoicie oraz solidnie. Zobaczyłem również powtórkę meczu otwarcia mistrzostw Europy, który miała miejsce w czwartek na Stadionie Narodowym w Warszawie, i niestety w telewizji wyglądało to wszystko gorzej niż na samym obiekcie. Jestem pełen obaw przed spotkaniem Polska – Finlandia, natomiast nie pozostało mi nic innego, jak wierzyć. Samym gadaniem nic się nie zrobi. Jestem bardzo ciekawy, jakim składem rozpocznie to spotkanie trener Ferdinando De Giorgi. Mecz na Stadionie Narodowym dobitnie pokazał, w których elementach niestety wyglądamy słabo.

Kamil Sołoducha (statystyk reprezentacji Finlandii, który współpracował z polskimi klubami): - O tym, kto wygra przekonamy się dopiero za kilka godzin. Rozum podpowiada, że większe szanse na wygraną ma Polska, natomiast serce, że Finlandia.

Andrea Anastasi (były trener polskiej kadry, szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk): - Przed rozpoczęciem mistrzostw Europy powiedziałem, że w każdym tego rodzaju turnieju jest jakaś niespodzianka. Już sam początek zmagań rozpoczął się dość nieoczekiwanym wynikiem. Jestem przekonany, że wygrywać będą zespoły, których wielu nie typowałoby na potencjalnych zwycięzców poszczególnych starć. Wygrane Belgii, czy Niemców z Georgiem Grozerem wcale nie są dla mnie czymś nieoczekiwanym. Co do rywalizacji Finlandii z Polską to, szczerze, nie wydaje mi się, by zespół z Północy miał wystarczające umiejętności, by pokonać mistrzów świata. Nie zmienia to faktu, że zarówno Polska, jak i Słowenia, Włochy, Francja, Belgia czy Rosja nadal są w gronie faworytów. Nie zapominajmy o tym, że to dopiero początek imprezy – zobaczymy, jak zespoły narodowe będą reagować na turniejowe zmęczenie, które również zrobi swoje.

Więcej o: