Siatkówka. Eksperci typują: mecz z Serbią trudny, ale Polacy wyjdą zwycięsko

Do meczu otwarcia mistrzostw Europy 2017 zostało już tylko kilka godzin. Specjalnie dla Sport.pl siatkarscy eksperci typują, czego możemy się spodziewać w pojedynku Polski z Serbią, i która drużyna zwycięstwem rozpocznie najważniejszą imprezę reprezentacyjną sezonu. Spotkanie otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpocznie się o 20.30.

Ryszard Bosek (były trener, mistrz świata z 1974 i mistrz olimpijski z 1976 roku): - Nie wypowiadam się jako ekspert, ale powiem po prostu to, co czuję jako kibic - wierzę, że polska reprezentacja wygra, chociaż łatwo nie będzie. Pamiętajmy jednak, że Serbia to bardzo mocny przeciwnik.

Wojciech Drzyzga (trzykrotny wicemistrz Europy, uczestnik Letnich Igrzysk Olimpijskich w Moskwie): - Nie jesteśmy faworytem tego meczu. Mimo to Serbowie bardzo sprytnie próbują nas wsadzić na fotel potencjalnego zwycięzcy starcia, ściągając z siebie jakąkolwiek presję. Jest to typowa walka przedmeczowa.

Jakub Dolata (manager siatkarski): - Serbia jest jednym z głównych faworytów do mistrzostwa. Nie  będzie to łatwy mecz i nie ma co oczekiwać, że prosto będzie powtórzyć wynik z otwarcia mistrzostw świata w 2014 roku. Jeśli chodzi o aspekt kluczowy, to zaufam temu, co mówili trenerzy podczas oficjalnej konferencji prasowej - będzie nią zmiana zagrywki. Ta trudna do odbioru sprawi kłopoty, co przekłada się na to, że kluczowe będzie przyjęcie. Jak dla mnie na ten moment każdy wynik jest równie prawdopodobny. Serce podpowiada mi jednak, że wygra Polska. Czwartkowy pojedynek to na pewno nasz najtrudniejszy mecz w grupie. Będzie ciekawie. Szczególnie zastanawia mnie to, czy warunki atmosferyczne nie wypaczą widowiska.

Maciej Jarosz (olimpijczyk z Moskwy 1980): - Jestem podbudowany tym, że nasza kadra, która nie najlepiej grała w Lidze Światowej, pokazała się zdecydowanie poprawniej w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Wyniki były różne, ale jakość gry lepsza - w mojej głowie otworzyło się pozytywne okienko. Wszystkie reprezentacje trenowały ciężko, lecz jeśli nasza drużyna wykonała taką robotę, jaką miała zrobić, to na mecz z Serbią patrzę optymistycznie. Jak dla mnie największe znaczenie będzie miał Bartosz Kurek. Choć przyjmujący ostatnio nie błyszczał, to podobno na treningach był świetny. Jeśli się to przełoży na mecz, to będzie liderem, czego mu życzę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.