Siatkarz PGE Skry gwiazdą... klubowych mistrzostw Azji

Ale nawet jeśli jego drużyna wygra turniej, w mistrzostwach świata już nie wystąpi.

Konstantin Cupković, bo to o niego chodzi, w przerwie letniej podpisał kontrakt z najlepszym polskim klubem. 24-letni reprezentant Serbii w poprzednim sezonie dobrze spisywał się w Lidze Mistrzów. Jego drużyna Budvanska Rivijera Budva awansowała do fazy pucharowej, w której przegrała z Noliko Maaseik. Serba dostrzegli Włosi i w końcówce sezonu trafił do Romy. Z niej miał przenieść się do Bełchatowa.

Kilkanaście dni temu do PGE Skry zadzwonił jego menedżer z pytaniem, czy Cupković może podpisać krótki kontrakt z katarskim klubem Al Rayyan. Ma on obowiązywać tylko w czasie rozgrywanych w Indonezji mistrzostw Azji. Szefowie bełchatowskiego klubu zgodzili się, dlatego serbski skrzydłowy poleciał do Indonezji. Razem z nim w katarskim zespole występują Czarnogórzec Milos Culafić oraz francuski atakujący Mory Sidibe (wcześniej m.in. Noliko i Piacenza).

Dobra gra Cupkovicia (20 punktów) nie pomogła w spotkaniu ze znanym PGE Skrze irańskim Paykanem Teheran (1:3). Kolejne spotkania jego drużyna wygrała (z zespołami z Birmy i Kazachstanu), a nowy bełchatowianin znów był najskuteczniejszym graczem Al. Rayyan.

Nawet jeśli katarczycy zakwalifikują się do klubowym mistrzostw świata, Cupković w nich nie wystąpi. 16 sierpnia musi bowiem pojawić się na pierwszym po przerwie letniej treningu PGE Skry.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.