Siatkówka. Z Olsztyna bez punktów. Indykpol AZS 3:1 ONICO Warszawa

W spotkaniu 28. kolejki PlusLigi siatkarze ONICO Warszawa przegrali w olsztyńskiej Hali Urania z Indykpolem AZS 1:3 (21:25, 25:21, 18:25, 21:25) i wciąż muszą walczyć o pozostanie w czołowej szóstce. MVP spotkania wybrany został środkowy gospodarzy, Jakub Kochanowski.

Spotkanie w hali Urania było zapowiadane jako bezpośrednie starcie o czołową szóstkę. Ewentualna porażka gospodarzy mogła pozbawić ich szans na grę w fazie play-off, dlatego mecz rozpoczęli w najmocniejszym możliwym składzie, niezwykle zmobilizowani. W wyjściowej szóstce ONICO, mimo krótkiej przerwy po spotkaniu z PGE Skrą Bełchatów, również obyło się bez niespodzianek. Do składu powrócił Damian Wojtaszek, a poza nim na parkiecie zobaczyliśmy Kwolka, Nowakowskiego, Brizarda, Gjorgiewa, Wronę i Włodarczyka, który jeszcze w poprzednim sezonie bronił barw AZS-u.

Początek meczu był bardzo wyrównany – ONICO grało przede wszystkim środkiem, z wykorzystaniem Janka Nowakowskiego. Pierwszą przewagę, po nieskończonym ataku Włodarczyka, uzyskali gospodarze, ale odpowiedź stołecznych była natychmiastowa – as Brizarda, chwilę potem skuteczny atak Gjorgiewa i prowadziliśmy 6:5. Sytuacja zmieniała się jednak jak w kalejdoskopie. Błędy w przyjęciu spowodowały, że dwukrotnie z blokiem Indykopolu nie poradził sobie Kwolek i przy stanie 8:12 o pierwszy czas poprosił Stephane Antiga. Gospodarze, za sprawą równej, zespołowej gry, stopniowo powiększali swoją przewagę i pewnie zmierzali po zwycięstwo w pierwszej partii. Dwa punkty udało się wprawdzie odrobić przy zagrywce Brizarda (15:17), chwilę później błąd ataku popełnił jeszcze Zniszczoł, ale nadzieje na korzystny rezultat rozwiały bloki na Kwolku oraz Gjorgiewie (18:22). W międzyczasie na boisku pojawił się też Guillaume Samica, ale ostatecznie to olsztynianie wygrali pierwszego seta 25:21.

Drugi set rozpoczął się od błędów rywali – źle atakowali Zniszczoł i Hadrava, co dało ONICO prowadzenie 4:2. Chwilę później pojedynczym blokiem popisał się Antoine Brizard i tym razem o pierwszą przerwę musiał prosić Roberto Santilli. Stołeczni poprawili też skuteczność ataku i to oni, wykorzystując błędy Indykpolu, powiększali przewagę (11:5). Gospodarze przeprowadzili aż trzy zmiany – na parkiecie pojawili się Scheerhoorn, Makowski oraz Kańczok, ale nie zmieniło to obrotu spraw. W drugiej części seta gra toczyła się punkt za punkt, co pozwoliło graczom ONICO, mimo kilku niepotrzebnych błędów w końcówce, wygrać seta 25:21 i doprowadzić do remisu 1:1.

Dziesięciominutowwa przerwa lepiej wypłynęła na gospodarzy – najpierw skutecznie powstrzymywali oni Kwolka, później asem serwisowym popisał się Kochanowski (3:5). Na odpowiedź nie trzeba było na szczęście długo czekać – dwa asy Nowakowskiego i na tablicy wyników mieliśmy remis 6:6. Na kolejne prowadzenie wyszli siatkarze Indykpolu. Błędy w przyjęciu i skutecznie powstrzymywany Gjorgiew dały olsztynianom trzypunktową przewagę (9:12). Do tego rozszalał się Jan Hadrava, wspierany przez Andringę i Kochanowskiego, którzy straszyli nie tylko w ataku, ale i na zagrywce. Przy stanie 11:16 na boisku ponownie pojawił się Samica, ale podobnie jak w pierwszym secie gospodarze nie pozwalali naszym zawodnikom odrabiać strat. Nie pomagały fantastyczne interwencje Wojtaszka w obronie ani niezwykle skuteczny Nowakowski. Indykpol wygrał partię do 18.

Kolejna również rozpoczęła się po ich myśli, od prowadzenia 4:1, ponownie po błędach w naszym przyjęciu. Pod siatką zrobiło się bardzo nerwowo, stołeczni nie zgadzali się z decyzjami arbitra, a za protesty czerwoną kartką ukarany został Bartosz Kwolek. Gdyby problemów było mało, Andriga blokiem zatrzymał Gjorgiewa i przegrywaliśmy aż 1:6. Sytuacja była niezwykle trudna, a gospodarze łapali wiatr w żagle. W końcu zaczął jednak funkcjonować warszawski blok, dzięki czemu udało się odrobić kilka “oczek”. Wciąż popełnialiśmy niestety za dużo prostych błędów, jak złe rozegranie czy ataki w siatkę. Mylili się też gospodarze, w związku z czym emocji w hali Urania mieliśmy pod dostatkiem. Do rywali zbliżyliśmy się przy stanie 16:17, kiedy o czas poprosił Roberto Santilli. Losy meczu rozstrzygnął Jakub Kochanowski, który potężnym serwisem doprowadził do stanu 23:20 dla swojego zespołu. Indykpol nie oddał już prowadzenia, a mecz zakończył asem Jan Hadrava.

Indykpol AZS Olsztyn – ONICO Warszawa 3:1: (25:21, 21:25, 25:18, 25:21)

MVP: Jakub Kochanowski

Indykpol: Rousseaux (9), Kochanowski (19), Hadrava (21), Woicki, Andringa (15), Zniszczoł (2), Żurek (l) – Kańczok (1), Pliński (3), Makowski, Scheerhoorn (2)
Trener: Roberto Santilli

ONICO: Kwolek (12), Nowakowski (13), Brizard (3), Gjorgiew (15), Włodarczyk (11), Wrona (9), Wojtaszek (l) – Firlej, Samica
Trener: Stephane Antiga

Partnerem meczu była dzielnica Wola.

Więcej o:
Copyright © Agora SA