M¦ siatkarzy. Kto w finale?

Brazylia kontra Włochy i Serbia przeciw Kubie. Dzisiejsze mecze półfinałowe zapowiadaj± się na emocjonuj±ce widowiska. Kto z tej czwórki zagra o złoto?

W gronie półfinalistów Włosi są jedynym zespołem z kompletem zwycięstw i jedynym, który podczas tego turnieju kombinować nie musiał, bo wcześniej zrobiła to już za nich federacja. Włoska federacja siatkówki zadbała o to, by ścieżka squadra azurra do najlepszej czwórki prowadziła przez "pola malowane zbożem rozmaitem, pozłacane pszenicą, posrebrzane żytem." Ta droga wiodła przez Mediolan, w którym podopieczni Anastasiego zmierzyli się z siatkarskimi średnikami takim jak z Japonia, Egipt oraz Iran. Nie dziwi zatem, że wyniki spotkań gospodarzy z afrykańskimi i azjatyckim drużynami były łatwe do przewidzenia. Dwa pierwsze mecze poszły jak z płatka i zostały wygrane przez Włochów po 3:0. W meczu z Iranem włoscy siatkarze musieli się nieco wysilić i górą byli dopiero w tie breaku W Katanii Włosi trafili już na mocniejszych rywali, jednak zarówno Niemcy jak i Portorykańczycy nie stanęli im na drodze ku półfinałom. Podobnie było w Rzymie, gdzie gospodarze po zaciętym pojedynku pokonali Amerykanów a potem, osłabionych brakiem Rouziera, Francuzów.

Brazylijczycy, na początku turnieju borykali się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi. Największą bolączką Bernardo Rezende była absencja rozgrywającego Marlona cierpiącego na dolegliwości żołądkowe. Na szczęście w takiej drużynie jak Brazylia zawsze znajdzie się wartościowy zmiennik, którym okazał się Bruno Rezende. W pierwszej fazie turnieju Brazylijczycy spotykali się z Kubańczykami. Konfrontacja dwóch faworytów do medalu zakończyła się wówczas zwycięstwem ekipy Orlando Samulesa, która w tie breaku pokonała Canarinhos 15:12. W trakcie turnieju Brazylijczycy przegrali jeszcze jeden mecz, który dodatkowo zostawił piętno na zespole mistrzów świata. Podopieczni Bernardo Rezende, chcąc uniknąć konfrontacji z Rosjanami, rozegrali w Ankonie mecz "antysiatkówki" z Bułgarią. Z Theo na rozegraniu, bez Murilo i wyraźnej ochoty na zwycięstwo, przy gwizdach kibiców, Brazylijczycy przegrali mecz w trzech setach. Za porażkę zostali "nagrodzeni" łatwiejszą grupą z Niemcami i Czechami. Niewiele brakowało, a te kalkulacje mogły odbić się podopiecznym Rezende czkawką. Wszystko za sprawą Czechów, którzy w pierwszym meczu w Rzymie niespodziewanie prowadzili z Brazylią 2:1. Kto wie, gdyby Czesi utrzymali swój poziom gry, może Brazylii nie byłoby dziś w walce o medale

Kubańczycy są jedną z nielicznych drużyn na tych mistrzostwach, którą trudno posądzić o kalkulowanie i już dziś można wystawić złoty medal za fair play. Kubańczycy przegrali tylko jeden mecz na tym turnieju - 1:3 z.Serbami w Mediolanie. Trudno doszukiwać się przyczyn porażki ekipy kubańskiej w tym meczu. Być może nie wypoczęli dostatecznie po długiej konfrontacji z Brazylią. Niemniej jednak, jak przyznał wówczas na konferencji Orlando Samuels, jego drużyna grała z Serbami zupełnie inaczej niż z Brazylią - Zawiódł serwis oraz skuteczność w ataku, a bez tego nie można grać dobrze - tłumaczył.

Serbowie tego turnieju nie rozpoczęli najlepiej, jednak trudno ocenić, na ile przegrane z Kanadą i Polską były przypadkiem, a na ile kalkulacją. Niemniej jednak sytuacja z pierwszej fazy turnieju w dalszej części rozgrywek już się nie powtórzyła i dalsza droga podopiecznych Kolakovicia do półfinałów była już pasmem zwycięstw, z których te najważniejsze odniesione były nad Rosj± oraz Kubą.

Dzisiejsze mecze półfinałowe zapowiadają się na emocjonujące widowiska, jednak trudno pokusić się o jednoznaczne wytypowanie dwójki, która z tych konfrontacji wyjdzie zwycięsko. Potencjał sportowy wszystkich czterech drużyn tak naprawdę poznamy dopiero po pierwszych piłkach każdego ze spotkań. Poza tym chyba łatwiej odpowiedzieć na pytanie: która z drużyn ma prawo zagrać o złoto?

Więcej w serwisie Reprezentacja.net

Więcej o:
Copyright © Agora SA