Jeszcze przed losowaniem wątpliwości dotyczące uczciwości Włochów wyrażał rozgrywający reprezentacji Polski, Fabian Drzyzga. - Znam Włochów, oni lubią kombinować. Obstawiam, że zrobią ciepłe i zimne kulki. Nie ma jednak co gdybać - przyznał cytowany przez portal "Onet.pl".
I dodał: Jeden z naszych zawodników powiedział, że jedna z grup w trzeciej rundzie, to będą: Włosi, Serbowie i my. Zobaczymy zatem, jakie będzie losowanie.
>> MŚ siatkówka. Polska poznała rywali [GRUPA J]
Losowanie, krótko mówiąc, było kontrowersyjne, a negatywne emocje wzbudziło już na samym początku. Przeprowadzone zostało bowiem w pomieszczeniu, które nie wyglądało na odpowiednio przygotowane.
Po rozpoczęciu losowania, przez kilka minut trudno było zorientować się, na jakich zasadach drużyny zostaną przydzielone do dwóch grup. Osoby prowadzące losowanie kilkukrotnie wyjmowali i z powrotem wkładali do kulek kartki z nazwami zespołów, które wciąż rywalizują w turnieju.
>> MŚ siatkówka. Terminarz polskiej grupy. Kiedy zagrają Polacy?
Pod transmisją na żywo pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy. "Boo, amatorzy", "nie rozumiem tego", "co to ma być", "o co w tym chodzi", to tylko niektóre z nich. Najpoważniejsze to jednak te, zarzucające organizatorom ustawienie losowania. Zdaniem wielu ekspertów i kibiców, Włosi zrobili wszystko, by trafić do wymarzonej przez siebie grupy - z Polską i Serbią. Z Rosją grać bowiem nie chcieli, bo już z nią przegrali, a USA dotychczas jest niepokonane i straciło zaledwie dwa punkty.
O ustawienie losowania Włochów podejrzewają belgijskie media, konkretnie portal "sporza.be", który wymienia długą listę zarzutów wobec organizatorów. Przede wszystkim zauważa, że najlepsze zespoły z drugich miejsc (Rosja i Serbia) zostały od razu przydzielone do grup. Dlaczego? Chodziło bowiem o to, by w losowaniu brały udział już tylko dwie, a nie trzy kulki. W dodatku kulki losowano ze szklanych, a co ważniejsze przezroczystych misek. "Dlaczego nie można było użyć pojemnika, w którym nie widać kulek? - pytają belgijscy dziennikarze.
Dodatkowo nazwy grup do kulek były wkładane na żywo, dzięki czemu znajdujący się przy stole przedstawiciel włoskiej federacji mógł zapamiętać, w której kulce znajduje się która grupa. Zdaniem "sporza.be", z tej możliwości skorzystał.
Poza tym, mnóstwo negatywnych komentarzy wzbudził sam udział przedstawiciela włoskiej federacji w losowaniu. A może nie sam udział, tylko to, że losował jako drugi - przydzielał więc koszyki reprezentacjom, które już poznał. To dlatego "wylosował" Włochom grupę z Serbią i Polską.
Obecni na losowaniu dziennikarze dość szybko zorientowali się, że jest ono prowadzone nieuczciwie, dlatego poprosili Aleksandara Boricia, szefa Europejskiej Federacji Siatkówki o to, by wyznaczył przypadkowe osoby z sali do losowania. On odparł jednak tylko, że "ciężko byłoby wybrać dwie osoby, dlatego obowiązek ten przypadnie przedstawicielom włoskiej i brazylijskiej federacji".
Na temat losowania w mediach pojawia się coraz więcej negatywnych głosów. Światowa federacja siatkarska, FIVB, wciąż jednak nie reaguje, a patrząc na to, jak działa w ostatnich latach, reagować nawet nie zamierza.