Szczególnie ostro było w drugim secie. Bratojew zdobył punkt na 14:11 i cieszył się tak mocno patrząc na Polaków, że sędzia uznał to za formę prowokacji i ukarał go żółtą kartką. Zrobiło się gorąco i nerwy puściły trenerowi Vitalowi Heynenowi, który za kłótnie i opóźnianie gry też otrzymał żółty kartonik.
Arbiter nie zauważył jednak, że Bratojew zachował się wybitnie niesportowo. Bułgar pokazał Michałowi Kubiakowi środkowy palec – doniósł na Twitterze dziennikarz Jerzy Mielewski. Za takie zachowanie Bratojew mógłby z pewnością wylecieć z boiska.
Polacy wygrali wszystkie mecze w grupie D i z kompletem punktów awansowali do drugiej rundy grupowej.