Z siedmiu podstawowych („szóstka” plus libero) siatkarzy Kuby na środowy mecz z Polską aż pięciu grało na ubiegłorocznym mundialu juniorów. W finale tamtej imprezy polska młodzież pokonała kubańską 3:0, w jednym z setów bijąc rywali 25:10.
Najmłodszy zespół trwających MŚ seniorów ma duży potencjał, ale nie miał prawa realnie zagrozić obrońcom tytułu, nawet jeśli teraz Polska nie jest typowana do złota czy w ogóle do podium.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Szalpuk. 23-letni przyjmujący był w środę naszym najlepszym zawodnikiem. Zdobył najwięcej punktów – 19, miał wysoką, 59-procentową skuteczność ataku (16/27), zaserwował dwa asy i raz zablokował rywali. Oczywiście i jego na kilkanaście minut dopadła niemoc. Stało się to w trzecim secie. – Rywale nie mieli nic do stracenia, więc strzelali zagrywką i w końcu im wpadło. My mieliśmy niedokładnie przyjęcie, graliśmy niespokojnie. Przez 15 minut robiliśmy straszne głupoty – analizował Szalpuk. – Ale myślę, że poza tym zagraliśmy całkiem dobry mecz – dodawał.
Podobnie spotkanie oceniali wszyscy nasi zawodnicy. – Powinniśmy ich dobić, wygrać 3:0, ale ktoś, kto gra z nami i dobrze walczy, ma prawo wygrać seta czy dwa – tłumaczył w rozmowie ze Sport.pl kapitan Michał Kubiak.
W końcu Szalpuk zdobył się na największą szczerość. - Byłoby mi bardzo wstyd, gdybyśmy przegrali albo chociaż stracili punkt [czyli wygrali, ale tylko 3:2] z Kubańczykami. Niedawno nasi juniorzy pokonali ich w finale mistrzostw świata, a seniorzy mieliby dostać od nich bęcki? – stwierdził jeden z liderów kadry Vitala Heynena.
>> Kurek lepszy niż ostatnio, Szalpuk najlepszy, Kubiak się obronił [OCENY]
>> Vital Heynen: Nie wiem, czy Bartosz Kurek jest w świetnej formie
>> Polska wygrywa na otwarcie mundialu. Bułgaria i Iran również [SYTUACJA W GRUPIE]
>> Portoryko - Polska. Następny mecz Polaków. Kiedy i gdzie obejrzeć?