Cztery skuteczne ataki ze środka i dwa pipe'y – to dzięki temu na początku spotkania Polska – Kamerun 9:4 prowadzili goście. Polacy starali odrabiać straty poprzez postawienie na lewe skrzydło, na którym skuteczność zespołu starali się poprawić Aleksander Śliwka i Artur Szalpuk (11:16). Nie udawało im się to przez rażące błędy w przyjęciu i kontrze. Dopiero lepsze zachowanie podopiecznych Vitala Heynena w bloku (cztery skuteczne zagrania) i świetna postawa Jakuba Kochanowskiego dały gospodarzom nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie partii (20:20). Po długiej dalszej walce i kilku piłkach setowych Kamerunu z rzędu, finalnie to Polacy wygrali inaugurującą odsłonę po zbiciach Śliwki i Szalpuka (31:29).
Spokój biało-czerwonych w drugiej partii był ich największą siłą. Zespół prowadzony przez Vitala Heynena bardzo szybko wypracował sobie przewagę poprzez konsekwentną grę na skrzydłach i lepszą zagrywkę, którą gospodarze podporządkowali sobie rywali. Choć siatkarze z Kamerunu niemalże każdą wygraną akcję widocznie celebrowali, to miejscowi nie dali się sprowokować i triumfowali w drugiej partii 25:17 po zagraniu Śliwki.
Tak wysoka przegrana w poprzednim secie poskutkowała sporą stagnacją i niedokładnością po stronie Kamerunu w trzeciej odsłonie meczu (4:8). Rywale gospodarzy nie byli w stanie przyjąć zagrywki Kochanowskiego i nie radzili sobie ze skrótami posyłanymi przez Bartosza Kurka (19:11). To właśnie wspomniany atakujący wraz z Michałem Kubiakiem byli głównymi bohaterami końcówki partii po polskiej stronie. Kapitan polskiej kadry zakończył mecz irozdanie kiwką (25:16).
W dodatkowym secie również triumfowali Polacy (25:20). Następnym sprawdzianem drużyny prowadzonej przez Vitala Heynena będzie Memoriał Huberta Jerzego Wagnera w krakowskiej Tauron Arenie (24-26 sierpnia).
Polska – Kamerun 3:0 (31:29, 25:17, 25:16)
Dodatkowy set: 25:20 dla Polaków
