Siatkówka. Kadrowicze trenują... i zdobywają szczyty przed mistrzostwami świata

Trwa obóz przygotowawczy siatkarzy przed rozpoczynającymi się we wrześniu mistrzostwami świata. W ostatnich dniach kadrowicze chwalili się nie tylko treningami, ale także... zdobyciem Rysów.

Kiedy Vital Heynen przejmował polską kadrę po Ferdinando De Giorgim, wiadomo było, że można spodziewać się nieszablonowych rozwiązań. Belgijski szkoleniowiec znany był z tego, że uczył swoich siatkarzy grać w ślepą siatkówkę (odbijanie piłki przy częściowo zasłoniętym boisku), jako dodatkową motywację stosował rywalizację o paczkę czipsów czy czekoladki, a jednym z jego narzędzi do urozmaicenia treningów były krzesła, którymi zawodnicy musieli podbijać piłki.

Selekcjoner przystąpił do pracy z biało-czerwonymi na początku maja. Po stosunkowo udanych rozgrywkach Siatkarskiej Ligi Narodów, gdzie grał non-stop mieszanym składem, zespół dość niespodziewanie awansował do Final Six imprezy. W tym samym czasie w głowie Belga kształtowała się kadra, z którą chciałby przystąpić do współpracy przed mistrzostwami świata.

Bartłomiej Kluth zostaje w odnowionej Stoczni Szczecin

Odchodząc od tradycji, selekcjoner postawił na inne miejsce przygotowań kadry niż ośrodek w Spale. Od 29 lipca siatkarze przebywają w Zakopanem. Jak podawali w licznych wywiadach – nie narzekają na zmianę klimatu. Za nią poszły bowiem kolejne roszady i (literalnie) grupowe zdobywanie nowych szczytów.

Mowa tu o... Rysach, czyli górze, której najwyższy szczyt znajduje się na wysokości 2503 m. W dniu rozpoczęcia obozu trener Heynen pochwalił się na Twitterze zdobyciem góry. - Góra Rysy... Dziś w końcu rozpoczęliśmy przygotowania do mistrzostw świata, lecz wczoraj zacząłem wspinać się na ten szczyt. Droga była różna, pogoda przez cały czas zmienna, a chmury powodowały, że nie zawsze widziałem, gdzie jestem. Nawiązanie do naszej drogi na siatkarki mundial jest oczywiste – podał Vital Heynen.

Okazało się jednak, że jedna wspinaczka na najwyższy okoliczny szczyt to za mało. Belgijski szkoleniowiec w piątek podzielił się kolejnymi zdjęciami z Tatr. - Drugi raz wszedłem na Rysy w ciągu siedmiu dni. Tym razem obrałem polską stronę – wyprawa zajęła mi 4 godziny 15 minut. Nie ma żadnego dziennikarza czy siatkarza, który chciałby podjąć wyzwanie? - zapytał zaczepnie.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. We wtorek polscy siatkarze mimo nie do końca sprzyjającej pogody wybrali się w góry i Rysy zdobyli. - Zdobyliśmy najwyższy szczyt w Polsce – chwalił się na Instagramie rozgrywający polskiej kadry, Grzegorz Łomacz, publikując przy okazji kilka zdjęć z wyprawy. - Nie tak lajtowo na te Rysy, ale daliśmy radę – wtórował mu środkowy biało-czerwonych, Jakub Kochanowski. - Jak zaczynać przygodę z górami, to tylko z prawdziwymi taternikami i od razu z wysokiego C! Rysy zdobyte – dodał przyjmujący, Bartosz Kwolek.

Mistrzostwa świata w Bułgarii i we Włoszech rozpoczynają się 9 września. Pierwszy mecz Polacy zagrają trzy dni później, a w grupie rywalizować będą z Bułgarią, Finlandią, Iranem, Kubą i Portoryko. Mundialowe zmagania w wykonaniu biało-czerwonych poprzedzi Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, który w dniach 24-26 sierpnia odbędzie się w Krakowie.

Coraz mniej niewiadomych w Chemiku Bydgoszcz. Jan Lesiuk wraca do klubu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.