Winiarski nie zagrał w ostatnim meczu Polaków - w niedzielę z Francją - bo w sobotę doznał kontuzji pleców. W końcówce trzeciego seta spotkania z Iranem kapitan naszej reprezentacji padł na parkiet i nie mógł wstać o własnych siłach. Jak się okazało, manifestując radość po jednej z udanych akcji, doznał spięcia mięśni okalających kręgosłup. Na szczęśnie wykonany w niedzielę rezonans magnetyczny nie wykazał uszkodzeń kręgosłupa.
Nad "Winiarem" przez dwa ostatnie dni pracowali doktor Jan Sokal i trzech fizjoterapeutów kadry pod wodzą Pawła Brandta.
- We wtorkowym treningu przed meczem z Brazylią Michał już uczestniczył - mówi nam Szyszko. - Trudno ocenić, w jakiej jest formie, ale starał się wykonywać wszystkie elementy, dawał z siebie tyle, ile mógł - opowiada rzecznik kadry.
O tym czy Winiarski znajdzie się w meczowej "12", on sam oraz sztab kadry zdecydują wieczorem, tuż przed wyjazdem ekipy z hotelu na halę.