Piotr Nowakowski: Zgadzam się. Całe szczęście, że mamy szeroki skład i jeśli ktoś jest zmęczony albo ma gorszą dyspozycję dnia, to można go zastąpić innym graczem i taka zmiana potrafi podnieść jakość gry.
- Może trochę tak. Myśleliśmy, że musimy wygrać, że na sto procent dalej będziemy się liczyć w walce o trzy pierwsze miejsca w grupie i awans do "szóstki", tylko jeśli zdobędziemy trzy punkty. Z nożem na gardle na początku grało nam się niewygodnie. Ale zmiana zawodników pozwoliła nam ten mecz wygrać.
- Mam nadzieję, że pozwoli nam wrócić do takiej gry, jaką prezentowaliśmy we Wrocławiu. Wtedy spokojnie powinniśmy znaleźć się w najlepszej "trójce" naszej grupy.
- (uśmiech) Marcin zagrał bardzo dobrze, zaczął Włochów czapować, ta zmiana dała bardzo dobry rezultat.
- Chciałbym to wiedzieć.
- Chciałbym to wiedzieć.
- Może nie przepadam za łódzką halą, ale to na pewno nie ma wielkiego znaczenia. Podobnie jak to, że gramy w bardziej intensywnym rytmie. Graliśmy już w turnieju mecze dzień po dniu i sobie poradziliśmy, mi się grało dobrze. Teraz mamy dzień przerwy, ale wszyscy już jesteśmy przygotowani do meczów z Iranem i Francją.
- Wiemy, że w Bydgoszczy Iran i Francja wygrały po dwa mecze bez straty punktów. Mamy nadzieję, że Łódź nie będzie dla nich taka szczęśliwa.
- Po tych laniach mieliśmy ciężki czas, poradziliśmy sobie, ale też pamiętajmy, że u nas oni grali bardzo mocno rozprężeni - bez pierwszego atakującego, na dużym luzie, co wykorzystaliśmy. Na pewno teraz będą gryźć parkiet, żeby wyjść do kolejnej rundy i pierwszy raz w swojej historii powalczyć o medal. My oczywiście nie ustąpimy.
- Włosi kłócą się jak nikt inny. Na arbitrów pokrzyczeć muszą zawsze, inaczej chyba mecz jest dla nich nieudany bez względu na wynik. Szczególnie angażuje się w to krzyczenie ich trener. Powinien przyhamować, bo może nawet i czasami ma rację, ale na pewno nie powinien wyrażać swoich pretensji w aż taki sposób.
Siatkarskie mistrzostwa świata potrwają do 21 września. W II rundzie Polacy zmierzą się jeszcze z reprezentacją Iranu (13.09) i Francji (14.09).