MŚ w siatkówce 2014. "Brazylia mistrzem, Polska na podium"

- Sukcesem dla nas będzie gra w czwórce i walka o brąz. Jeśli zagramy z Rosją, to go zdobędziemy. Jeśli z kimś innym, będzie trudniej - mówi przed mistrzostwami świata w siatkówce trener Jan Such. Siatkarskie mistrzostwa świata zaczynają się 30 sierpnia od meczu Polska - Serbia na Stadionie Narodowym i potrwają do 21 września. Grupowymi rywalami Polaków oprócz Serbów są siatkarze z Australii (2.09), Wenezueli (4.09), Kamerunu (6.09) i Argentyny (7.09)

Jan Such to były reprezentant Polski, później trener m.in. Mostostalu Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębia czy Asseco Resovii. W każdym z tych ośrodków rozpoczynał budowę drużyny, która później na stałe gościła w ligowej elicie. Obecnie prowadzi I-ligowego Campera Wyszków, z którym w poprzednim sezonie wygrał rozgrywki.

Szkoleniowiec w środowisku siatkarskim znany jest również z tego, że przed każdym sezonem czy turniejem, rozpisuje dokładnie rozgrywki i co ciekawe, często trafia wyniki. Tym razem, specjalnie dla Sport.pl, przewiduje wyniki mistrzostw świata w siatkówce, które rozgrywane będą w Polsce.

Czwórka sukcesem

- Paru znawców siatkówki, nawet tych powiązanych z reprezentacją, do końca nie wierzy w sukces naszej drużyny - mówi Such. - Moim zdaniem naszym szczytem będzie awans do czwórki i walka o brąz. Jeśli zagramy z Rosją, to go zdobędziemy, jeśli z kimś innym, to będzie trudniej. W momencie wejścia do półfinałów, to wszystko, co działo się wcześniej [m.in. brak powołania Kurka - przyp. red.], będzie zapomniane i Antiga będzie wielki - dodaje.

Zdaniem byłego siatkarza Resovii z lat 70. Polacy nie będą mieć problemu z wyjściem ze swojej grupy. - Zajmiemy pierwsze lub drugie miejsce, ale to nie ma większego znaczenia - twierdzi Jan Such. Oprócz Polaków do dalszej fazy awansują Serbowie, Argentyńczycy i Australia. - Odpadną Wenezuela i Kamerun, które wyraźnie odstają od reszty.

Faworyci zagrają dalej

W najbardziej wyrównanej grupie D, z którą połączy się w drugiej rundzie "polska grupa", nie będzie niespodzianek. - Awansują dalej Amerykanie, Francuzi, Włosi i Iran, który gra dość dobrze. To wystarczy im do awansu do kolejnej rundy, ale na tym będzie koniec. Iran gra pojedyncze mecze bardzo dobrze, ale w dłuższej przestrzeni będą przegrywać. To kwestia mentalności - analizuje szkoleniowiec Campera Wyszków. Odpadną więc Portoryko i Belgia.

W kolejnych dwóch grupach udział w turnieju już w pierwszej jego fazie zakończą Kuba i Tunezja (grupa B) oraz Meksyk i Chiny (grupa C). - Kuba zaczynała zazwyczaj dobrze, podobnie może być i teraz. Ale dalej będzie już gorzej - uzasadnia trener Such. W kolejnej rundzie zagrają więc Brazylia, Niemcy, Finlandia i Korea, co może być zaskoczeniem. W drugim etapie mistrzostw ta czwórka spotka się - zdaniem Jana Sucha - z Rosją, Kanadą, Bułgarią i Egiptem. Do domu pojadą Meksyk i Chiny.

Strefa medalowa bez niespodzianek

Z tej grupy do walki o medale awansują tylko trzy reprezentacje. - Będą to Brazylia, Rosja i Niemcy, którzy mogą być czarnym koniem rozgrywek. Stawiam na nich ze względu na Georga Grozera, który pokazał już niejednokrotnie, że sam potrafi rozstrzygać mecze - tłumaczy szkoleniowiec. - Z grupy, w której zagrają Polacy, awansują Amerykanie, Włosi i nasza kadra - dodaje Jan Such.

W półfinale zabraknie miejsca dla Włochów i Niemców. - Pierwsza czwórka to dla mnie kolejno Brazylia, Rosja, USA i Polska. Z tym że na trzecim i czwartym miejscu może być odwrotnie - typuje trener mistrza polskiej I ligi. - Brazylia to zespół bardzo doświadczony, który dochodzi do siebie po słabszym starcie w Lidze Światowej. Rosja to wiadomo, potęga siatkarska, nawet bez kilku graczy. Amerykanie z kolei pokazywali w Lidze Światowej, że dojrzewają, grają z meczu na mecz coraz lepiej. Są bardzo dobrze ustawieni przez trenerów - dodaje.

Stawia na doświadczenie

Zdaniem szkoleniowca dla Polaków niezwykle ważny będzie pierwszy mecz z Serbami na Stadionie Narodowym, który może ustawić całe mistrzostwa. Bez chwili zawahania podaje też wyjściowy skład naszej reprezentacji na ten pojedynek. - Na rozegraniu zagra Paweł Zagumny, ma ogromne doświadczenie, co będzie szczególnie ważne w tym meczu, żeby nie poddać się dużej presji. W ataku zagra Mariusz Wlazły i tu chyba nie trzeba nic tłumaczyć. Na przyjęciu grać będą Michał Winiarski i mimo wszystko Mateusz Mika. Chłopak, który nie mieścił się w Asseco Resovii ani w Lotosie Gdańsk, zrobił ogromne postępy i dziś będzie w szóstce reprezentacji - wylicza Jan Such. - Na środku będzie Piotr Nowakowski i ja bym postawił na Andrzeja Wronę, ale raczej zagra Karol Kłos. Na libero z kolei Krzysztof Ignaczak, jako ten bardziej doświadczony - dodaje.

Siatkarskie mistrzostwa świata zaczynają się 30 sierpnia od meczu Polska - Serbia na Stadionie Narodowym i potrwają do 21 września. Grupowymi rywalami Polaków oprócz Serbów są siatkarze z Australii (2.09), Wenezueli (4.09), Kamerunu (6.09) i Argentyny (7.09)

Więcej o:
Copyright © Agora SA