Memoriał Wagnera. Siatkarze pojechali do domów w nagrodę za pokonanie Rosji

- Panowie, wybaczcie, ale jest już po północy, a mamy długą drogę do domów - apelował do dziennikarzy Michał Winiarski, kapitan siatkarskiej kadry po ostatnim meczu Memoriału Wagnera. Na zakończenie krakowskiego turnieju Polacy pokonali 3:2 Rosję i w wyjątkowo krótkich rozmowach przyznawali, że najlepszą nagrodą będzie dla nich odpoczynek w domach.

Po zaciętym pięciosetowym meczu z Rosją i ceremonii zakończenia Memoriału Wagnera polscy siatkarze w pośpiechu opuszczali Kraków. Trener Stephane Antiga dał swoim podopiecznym wolne. W domach siatkarze będą odpoczywać do czwartku. Wtedy zbiorą się w Spale, by tam i od 25 sierpnia w Warszawie wykonać ostatni szlif w pracy nad formą na mistrzostwa świata.

Po tym, jak w Memoriale Wagnera zajęli drugie miejsce, pokonując na zakończenie mistrzów olimpijskich, zawodnicy i szkoleniowiec są przekonani, że zespół jest na dobrej drodze do sukcesu w polskich mistrzostwach. Te rozpoczną się 30 sierpnia. W meczu otwarcia podejmiemy na Stadionie Narodowym w Warszawie Serbię.

Po zwycięstwie nad Rosją powiedzieli:

Michał Winiarski:

- Po tej wygranej będzie nam się dobrze odpoczywało. Psychicznie to zwycięstwo dużo dla nas znaczy, potwierdza, że idziemy we właściwym kierunku. Z całego Memoriału Wagnera możemy być zadowoleni. Przegraliśmy tylko z Bułgarami, ale po tie-breaku, byliśmy blisko zwycięstwa. Wtedy czuliśmy się jeszcze bardziej zmęczeni niż teraz. Z każdym dniem odzyskujemy świeżość. Dobrze, że w Krakowie rozegraliśmy aż dwa pięciosetowe spotkania. To dla nas przydatne ze względów szkoleniowych, cały czas jeszcze się zgrywamy.

Stephane Antiga:

- Drugie miejsce w Memoriale to nie zwycięstwo, ale cieszy nas wygrana nad Rosją. Jestem usatysfakcjonowany, bo rozegraliśmy bardzo dobry mecz. A najważniejsze, że poprawialiśmy się z każdym dniem. Drużyna odzyskuje świeżość po ciężkiej pracy, ale to jeszcze nie jest jej optymalna dyspozycja. Po krótkim odpoczynku zbierzemy się w czwartek w Spale, żeby pracować nad detalami. Przeanalizujemy mecze rozegrane w Krakowie i dopracujemy to, co nam tu nie wychodziło. Na pewno musimy eliminować niewymuszone błędy. Popełniamy ich sporo, bo jeszcze jesteśmy zmęczeni. Choć przeciw Rosji już sporo błędów wyeliminowaliśmy. Musimy też wyciągnąć wnioski z tie-breaku z Bułgarią [przegraliśmy go mimo prowadzenia 11:7].

Mateusz Mika:

- Cieszymy się z tego zwycięstwa, doda nam energii. Pokonanie Rosji jest tym cenniejsze, że jeszcze nie gramy najlepiej. Zdarzają nam się przestoje, a skoro i tak wygrywamy z mistrzami olimpijskimi, to tylko się cieszyć. Wszyscy wierzymy, że na mistrzostwach świata rozegramy wiele tak emocjonujących i zwycięskich spotkań.

Rafał Buszek:

- Każde zwycięstwo nas buduje, a takie nad Rosją szczególnie. Przekonaliśmy się, że stać nas na wygrywanie z najlepszymi, że sami wśród nich jesteśmy. Jeśli trafimy na Rosjan na mistrzostwach świata, to będziemy gotowi stoczyć z nimi taką samą bitwę. Fajnie, że teraz mamy krótkie urlopy, żeby się spotkać z rodzinami. Dzięki temu w ostatni etap przygotowań do mistrzostw świata wejdziemy z większą energią.

Polscy sportowcy też bawią się w splash! [ZOBACZ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.