Puchar Świata 2015. Japonia uprzejma, ale trochę dziwna

Organizacja dobra, ale zawodnicy długo narzekali na zbyt małe i niezbyt smaczne posiłki, a o miejscach przygotowanych dla siebie niewiele dobrego mogą zapewne powiedzieć specjalni goście. Uprzejmość tak daleko posunięta, że organizatorzy tłumaczą nawet, jak należy chodzić po schodach. Trwający w Japonii Puchar Świata siatkarzy kilkoma rzeczami zaskoczył zawodników i kibiców. Jakimi?
Karol Kłos w hotelu w Osace Karol Kłos w hotelu w Osace Karol Kłos, Facebook

To nie jest kraj dla wielkich ludzi

Japończyk, który ma 170 cm wzrostu to wysoki mężczyzna. Karol Kłos już z Osaki, w której nasi siatkarze odbyli ostatnie treningi przed Pucharem Świata, pokazywał, że w Japonii może się czuć jak Guliwer w Krainie Liliputów. Czy hotel nieprzystosowany dla wysokich sportowców przydzielili nam organizatorzy? Nic z tych rzeczy. Za pobyt w Osace płacił jeszcze Polski Związek Piłki Siatkowej. Wyższe wnętrza i dłuższe łóżka trudno znaleźć.

Ręczniki dla statystyka kadry polskich siatkarzy, Oskara Kaczmarczyka Ręczniki dla statystyka kadry polskich siatkarzy, Oskara Kaczmarczyka Oskar Kaczmarczyk, Twitter

Czystość ponad wszystko

W tym samym hotelu niespodzianka czekała na Oskara Kaczmarczyka. Główny statystyk naszej kadry po wejściu do swojego pokoju mógł się zastanawiać, czy aby nie trafił do magazynku na ręczniki dla wszystkich gości. Asystent Stephane'a Antigi wyciągnął jednak inne wnioski i podzielił się nimi na Twitterze.

W takich kapciach dziennikarze wchodzą do biur prasowych podczas Pucharu Świata W takich kapciach dziennikarze wchodzą do biur prasowych podczas Pucharu Świata Anna Bagińska, Twitter

Do pracy jak do muzeum

Na Twitterze ciekawostką dotyczącą pracy dziennikarzy obecnych w Japonii podzieliła się Anna Bagińska. Korespondentka portalu Siatka.org poinformowała, że przed wejściem do biura prasowego buty trzeba zamienić na kapcie, które kojarzą się z takimi, jakie swoim gościom oferują muzea.

Kibice oglądają mecz przez lornetki Kibice oglądają mecz przez lornetki FIVB

Na mecz jak do opery

Rok temu zastanawialiśmy się, co zobaczą kibice, którzy przyjdą na mecz Polska - Serbia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ludzie stojący za organizacją spotkania otwierającego mistrzostwa świata słusznie przekonywali, że lornetki nie będą potrzebne, tak jak nie są niezbędne na meczach piłki nożnej, gdzie przecież ani piłka nie jest większa od tej do siatkówki, ani tym bardziej pole karne, w którym dzieją się przecież najciekawsze rzeczy, nie ma większych wymiarów niż siatkarskie boisko. Japończyków na pewno by nie przekonali. Oni na mecze Pucharu Świata przychodzą wyposażeni w lornetki, jak do teatru albo opery.

Sędzia Taras Ilkiw Sędzia Taras Ilkiw FIVB

Sędziowie jak roboty

Jeszcze więcej widzą sędziowie. Obwieszeni elektroniką tak jak widoczny na zdjęciu Kanadyjczyk Taras Ilkiw, przypominają roboty. Jeśli obciąży się ich jeszcze bardziej, po meczach - tak jak zawodnicy - będą potrzebowali pomocy fizjoterapeutów.

Dzieci na meczu Rosja - Egipt Dzieci na meczu Rosja - Egipt FIVB

Kibice? Spiker i dzieci

Oglądając mecze Pucharu Świata musieliście słyszeć spikera dopingującego raz jeden, raz drugi zespół. Wspierają go dzieci. To one stanowią znaczną część zazwyczaj tylko kilkusetoosobowej publiczności. Przed spotkaniami dzieciakom rozdawane są flagi drużyn, które akurat grają, a później doping jest sterowany tak, by było sprawiedliwie.

Loża VIP w Toyamie Loża VIP w Toyamie FIVB

Loże dla VIP-ów jak trybuny cyrkowe

Za oprawą meczów jak na polskich mistrzostwach świata tęsknimy pewnie nie tylko my. Japończycy hale mają niebrzydkie, ale o specjalne miejsca dla specjalnych gości się nie postarali. Te krzesła naprawdę są przygotowane dla VIP-ów. A taki standard zapewniono im nie tylko w Toyamie.

Japończycy instruują, jak chodzić po schodach Japończycy instruują, jak chodzić po schodach Piotr Nowakowski, Snapchat

Uwaga, schody!

Na koniec hit. Uprzejmi Japończycy tak mocno weszli w rolę gospodarza, że gości instruują nawet, jak należy pokonywać schody. Tą ciekawostką z kibicami podzielił się Piotr Nowakowski na Snapchacie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.