"Michał Kubiak ze względu na przewlekłe zapalenie spojówek oraz zwyrodnienie obwodowe siatkówki nie będzie mógł brać w udziału w tegorocznej Siatkarskiej Lidze Narodów. Lekarze zalecili nieużywanie soczewek kontaktowych. Przerwa w pełnej aktywności sportowej może potrwać od 30 do 60 dni" - czytamy w oficjalnym komunikacie Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Kubiaka nie zobaczymy ani w turniejach w Japonii, USA i Australii, ani w Final Six we Francji, jeśli Polska się do niego zakwalifikuje. A w najbliższym turnieju w Osace nie wystąpi też drugi najlepszy siatkarz naszej reprezentacji w ostatnich tygodniach. Chodzi o Jakuba Kochanowskiego. - Teraz dostałem wolne, odpocznę i dolecę do kadry do USA. Zagram też w Australii - wyjaśnia 20-letni środkowy.
Na turniej w Osace Heynen powołał następującą "14":
1 Piotr Nowakowski, środkowy
3 Dawid Konarski, atakujący
4 Marcin Komenda, rozgrywający
5 Łukasz Kaczmarek, atakujący
7 Artur Szalpuk, przyjmujący
8 Damian Schulz, atakujący
9 Bartłomiej Lemański, środkowy
11 Fabian Drzyzga, rozgrywający
14 Aleksander Śliwka, przyjmujący
16 Michał Żurek, libero
18 Bartosz Kwolek, przyjmujący
17 Paweł Zatorski, libero
20 Mateusz Bieniek, środkowy
22 Bartosz Bednorz, przyjmujący
Do Japonii kadra wyleci już w poniedziałek o szóstej rano z Warszawy przez Paryż.
Część wymienionych wyżej zawodników wróci do kraju już po turnieju w Japonii. Do niej nie poleci m.in. Bartosz Kurek, który nie grał też przed tygodniem w Katowicach i Krakowie. Poza atakującym do dyspozycji Heynena na imprezy w USA i Australii pozostają:
2 Maciej Muzaj, atakujący
6 Bartosz Kurek, atakujący
12. Grzegorz Łomacz, rozgrywający
15 Jakub Kochanowski, środkowy
19 Marcin Janusz, rozgrywający
21 Mateusz Mika, przyjmujący
26 Kacper Piechocki, libero
Najpewniej we wszystkich trzech zagranicznych turniejach zagrają tylko Bieniek i Bednorz. Tym samym w Lidze Narodów nie będziemy mieli ani jednego zawodnika, który zagrałby we wszystkich pięciu turniejach. A to dlatego, że Bednorz odpoczywał w trakcie drugiego weekendu rozgrywek, gdy Polska grała w Łodzi, a Bieniek miał wolne w pierwszym tygodniu, kiedy walczyliśmy w Katowicach i Krakowie.
Po sześciu z 15 meczów LN Polska ma bardzo dobry bilans pięciu zwycięstw (3:0 z Koreą Południową, 3:0 z Rosją, 3:1 z Kanadą, 3:0 z Francją i 3:0 z Chinami) i jednej porażki (1:3 z Niemcami). Teraz zmierzymy się w Osace z Włochami, Japonią i Bułgarią, w Hoffman Estates z Iranem, USA i Serbią oraz w Melbourne z Argentyną, Australią i Bułgarią. Jeśli zdobędziemy tyle punktów, by znaleźć się w gronie pięciu najlepszych ekip, to dołączymy do Francji i zagramy w Final Six, którego będzie ona organizatorem.