Atakujący reprezentacji Serbii, choć ma dopiero 23 lata, od dwóch sezonów jest liderem swojej kadry. To na nim opiera się gra zespołu i to on kończy najważniejsze akcje w każdym z meczów. Serbscy rozgrywający do niego najczęściej posyłają piłki, a on często zdobywa ponad połowę punktów dla swojej drużyny.
Kibicom w Polsce Atanasijević znany jest z występów w PGE Skrze Bełchatów, z którą w 2011 roku podpisał czteroletni kontrakt. W pierwszym sezonie grał mało, w drugim był podstawowym atakującym bełchatowian, z którymi zdobył srebrny medal mistrzostw Polski i Puchar Polski. Rok temu jednak musiał odejść z Bełchatowa. Przeniósł się do Włoch, do zespołu Sir Safety Perugia, który poprowadził do finału mistrzostw kraju. Na swoim koncie, mimo młodego wieku, ma już dwa medale mistrzostw Europy (złoto i brąz). Do tego kilka nagród indywidualnych, np. najlepiej punktującego gracza mistrzostw Europy w 2013 roku.
Ma 200 cm wzrostu, a jego głównymi atutami jest atomowa zagrywka i atak.
Przyjmujący z Brazylii przebojem wdarł się do kadry najlepszej drużyny XXI wieku i zagościł w niej na stałe. Mimo dopiero 22 lat już kreuję się go na następcę wielkiego Giby. Lucarelli w reprezentacji Canarinhos pojawił się rok temu, od razu zdobywając nagrodę dla najlepszego przyjmującego w Lidze Światowej. W tym sezonie z kolei znalazł się w najlepszej szóstce tychże rozgrywek, obok Amerykanina Taylora Sandera.
Na swoim koncie ma dwa srebrne medale Ligi Mistrzów, a także złoto Pucharu Wielkich Mistrzów. Z kadrą Brazylii wygrał także Mistrzostwa Ameryki Południowej. Do tej pory nie grał nigdzie poza swoim krajem.
Ma 195 cm wzrostu, a jego główne zalety to stabilne przyjęcie i urozmaicony atak.
Jeden z bardziej doświadczonych graczy, który jest liderem reprezentacji Niemiec. Pochodzący z Węgier atakujący ma na swoim koncie już wiele sukcesów klubowych, ze zwycięstwem w Lidze Mistrzów i Klubowych Mistrzostwach Świata na czele. Przez dwa lata występował w PlusLidze, w Asseco Resovii, którą w drugim sezonie poprowadził do mistrzostwa Polski. Z Polski przeniósł się do Lokomotivu Biełgorod, z którym zdominował rozgrywki nie tylko w Rosji, ale także w Europie.
Do kolekcji brakuje mu jednak sukcesów z kadrą Niemiec. Do tej pory Niemcom udało się wygrać tylko Ligę Europejską w 2009 roku, ale na największych imprezach nasi zachodni sąsiedzi kończyli rozgrywki najwyżej w ćwierćfinale. Otrzymywał też sporo nagród indywidualnych, m.in. najlepszego siatkarza PlusLigi w sezonie 2011/12. Z naszym krajem wiąże go jeszcze coś, jego żona Violetta pochodzi z Polski. Podczas gry w naszym kraju Grozer miał spore problemy zdrowotne, przez co musiał nieco zmienić system treningu. Problem jednak udało się opanować i obecnie Niemiec zaliczany jest do czołówki atakujących na świecie.
Ma 30 lat i 200 cm wzrostu. Dysponuje potężnym serwisem i atakiem, a także skutecznym blokiem.
Jednej z najwyższych siatkarzy świata, mierzący 218 cm wzrostu, a przy tym niezwykle sprawny. Rosyjski środkowy uznawany jest za najlepszego siatkarza globu, bez podziału po pozycje na których występują zawodnicy. Zresztą w przypadku Muserskiego pozycja środkowego bloku nie jest do niego "przyspawana". Urodzony na Ukrainie siatkarz zaczynał bowiem swoją karierę jako atakujący. Dopiero później przestawiono go na środek, gdy grał już dla reprezentacji Rosji.
W finale igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku, gdy Rosjanie przegrywali już 0:2 z Brazylią, trener Władimir Alekno przestawił Muserskiego właśnie na atak, a atakującego Maxima Michajłowa na przyjęcie. Ten manewr dał Rosjanom zwycięstwo 3:2 i złote medale. Rosjanie z Muserskim w składzie wygrywali też dwukrotnie Ligę Światową, mistrzostwa Europy w 2013 roku, a także Puchar Świata dwa lata wcześniej. 26-letni środkowy bloku zebrał też szereg nagród indywidualnych, dla najlepszego blokującego, zagrywającego czy najlepszego zawodnika różnych turniejów. Muserski po przenosinach z Ukrainy występuje niemal bez przerwy w Lokomotivie Biełgorod, z którym wygrał wszystkie możliwe rozgrywki, z Ligą Mistrzów i Klubowymi Mistrzostwami Świata na czele.
To jeden z najbardziej kompletnych graczy na świecie, dysponuje potężną zagrywką i skutecznym blokiem. W ataku zbija piłkę na pułapie niedostępnym dla wielu rywali.
Lider reprezentacji Bułgarii, która bez niego traci połowę swojej wartości. To do niego kierowane są decydujące piłki i to on jest głównym punktującym swojej kadry, w której pierwszy raz pojawił się już w 2007 roku, mając zaledwie 18 lat. Już jako młody gracz prezentował się na tyle dobrze, że w 2009 roku podpisał długoletnią umowę z jednym z najlepszych wtedy klubów w Europie, włoskim Trentino Volley, gdzie grał do końca minionego sezonu. Tylko przez jeden rok został wypożyczony z Trento, a tak przez całe pięć lat dojrzewał tam jako siatkarz, stając się jednym z najlepszych atakujących na świecie. Kilka tygodni temu skusił go jeden z najbogatszych klubów świata, turecki Halkbank Ankara.
Sokołow ma na swoim koncie już niemal wszystkie sukcesy klubowe, z wygraniem Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata na czele. Wraz ze swoją reprezentacją wywalczył też brązowy medal na mistrzostwa Europy w Turcji w 2009 roku. W 2013 roku został wybrany najlepszym atakującym turnieju finałowego Ligi Światowej.
Ma 25 lat i 206 cm wzrostu, potężny atak i zagrywkę. Dobrze radzi sobie także w bloku.
Gwiazdą reprezentacji Włoch jest bez wątpienia Ivan Zaytsev, syn byłego reprezentanta ZSRR Wiaczesława Zaytseva. Mimo dopiero 26 lat, siatkarz przeszedł już przez wiele pozycji na boisku. Zaczynał jako rozgrywający, później grał na przyjęciu, a ostatnio zarówno w klubie jak i w kadrze Włoch występuje na pozycji atakującego. Całą swoją karierę klubową spędził na Półwyspie Apenińskim, dopiero teraz przenosząc się do Rosji, do Dynama Moskwa.
Przez pierwsze lata swojej kariery, mimo dobrej gry, nie miał szczęścia do zdobywania trofeów. Dopiero w minionych rozgrywkach, grając w Lube Banca Macerata, sięgnął po mistrzostwo Włoch. Wraz z włoską kadrą dwukrotnie zdobył wicemistrzostwo Europy i brązowe medale Ligi Światowej. Na igrzyskach olimpijskich w Londynie także sięgnął po brąz. W 2013 roku zgarnął też dwie nagrody indywidualne, dla najlepszego przyjmującego turnieju Ligi Światowej i najlepiej zagrywającego mistrzostw Europy, który rozgrywane były w Polsce i Danii.
Ma 202 cm wzrostu. Znakomicie radzi sobie w ataku, a zagrywką potrafi sam rozstrzygać losy meczów, jak choćby w spotkaniu przeciwko USA w tegorocznych finałach Ligi Światowej, gdzie czterema asami z rzędu zakończył mecz.
Siła napędowa reprezentacji USA od kilku sezonów. Zadebiutował w niej mając 20 lat, a później stopniowo wchodził do pierwszej szóstki, stając się wreszcie kluczowym jej graczem. W swojej karierze grał już na kilku pozycjach, zaczynając od środka bloku, poprzez przyjęcie i atak. Jako atakujący na stałe zaczął grać w tegorocznych rozgrywkach reprezentacyjnych. Wszystko dla potrzeb kadry, która nie dysponuje klasowym graczem na tej pozycji, dlatego nominalny przyjmujący Anderson wylądował właśnie tam. Z dużym zresztą powodzeniem.
Swoją profesjonalną grę w siatkówkę rozpoczął w Korei Płd., skąd przeniósł się do Włoch. Od 2012 roku występuje w rosyjskim Zenicie Kazań, z którym w tym sezonie zdobył mistrzostwo kraju. W 2013 roku wywalczył też brązowy krążek w Lidze Mistrzów. Z kadrą USA wygrał w tym sezonie Ligę Światową, a dwa lata wcześniej grał w finale tej imprezy. Na koncie ma też mistrzostwo Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów.
Ma 27 lat i 202 cm wzrostu. Skuteczny w ataku i zagrywce. Do tego dobrze przyjmuje zagrywkę, w czym pomaga kolegą z reprezentacji, grając jako atakujący, co jest sporym plusem Amerykanów.
Kiedyś wydawało się, że nie ma reprezentacji Polski bez Mariusza Wlazłego. To z nim w składzie Polacy po długich latach przerwy wywalczyli srebrny medal mistrzostw świata w Japonii w 2006 roku. Później jednak z różnych przyczyn Wlazły w kadrze grał w kratkę. Przez kilka lat albo odmawiał przyjęcia powołania, albo też go nie dostawał. A reprezentacja Polski mimo to zdobywała medale na mistrzostwach Europy czy w Lidze Światowej.
Jeden z najlepszych atakujących w historii polskiej siatkówki w tym sezonie wrócił jednak do znakomitej formy prezentowanej na początku swojej kariery. W PGE Skrze Bełchatów, w której gra od 2003 roku, wraz z argentyńskim rozgrywającym Nicolasem Uriarte stworzyli duet, który poprowadził bełchatowian do mistrzostwa Polski, a sam Wlazły potrafił rozstrzygać mecze nie tylko w ataku, ale także w polu zagrywki. W takiej formie atakujący Skry może być kluczową postacią polskich mistrzostw świata.
W rozgrywkach klubowych jest multimedalistą w Polsce. Na koncie ma także medale w Lidze Mistrzów. Wielokrotnie był też nagradzany podczas różnych turniejów. Był też mistrzem świata juniorów w 2003 roku.
Ma 31 lat i 194 cm wzrostu. Znakomicie atakuje z szybkich piłek, a do tego potrafi potężnie zagrywać.