Alojzy Świderek nie ma lekko. Na stracie swojej pracy z kadrą Polski musi zmierzyć się z prawdziwym huraganem, który wyrzuca ze składu kolejne siatkarki. Przed WGP wiadomo było, że nie zagrają: Anna Werblińska, Izabela Bełcik, Agnieszka Bednarek-Kasza, Aleksandra Jagieło, Katarzyna Gajgał, Joanna Kaczor, Katarzyna Skowrońska-Dolata i Małgorzata Glinka. To osiem absolutnie podstawowych siatkarek polskiej reprezentacji. Nie ma ich w World Grand Prix z różnych powodów. Kontuzje uniemożliwiły
grę m.in. Werblińskiej, Kaczor i Bełcik. Bednarek-Kasza i Jagieło przerwały karierę z powodu zaplanowanej ciąży, choć ta pierwsza może jednak do zespołu dołączy, a Glinka wcześniej zapowiedziała odpoczynek od kadry.
Teraz kontuzja dopadła Kingę Kasprzak, zawodniczkę Muszynianki.
- Kinga Kasprzak ma naderwany mięsień brzucha. Na pewno nie zagra w Zielonej Górze i jest mało prawdopodobne, aby wystąpiła w ostatnim turnieju eliminacyjnym w Hongkongu. Wygląda na to, że Grand Prix ma z głowy - mówi selekcjoner
reprezentacji Polski
"Przeglądowi Sportowemu".
Mimo kontuzji Kasprzak nie wróci do klubu, ale zostanie z drużyną narodową. - Poleci z nami także na turniej w Hongkongu, bo czuje się częścią zespołu. Będzie trenowała w takim zakresie, na jaki pozwoli kontuzja. Szkoda byłoby tej trzytygodniowej pracy, którą już wykonała - dodał Świderek.
Odmieniona kadra siatkarek. Poznaj nowe zawodniczki (ZDJĘCIA) ?