Przedpełski poinformował, że kandydaturę 50-letniego Anastasiego członkowie zarządu związku przyjęli jednogłośnie. - Podpiszemy z nim kontrakt do igrzysk w Londynie w 2012 roku - wyjaśnił.
Prezes zaznaczył że jego poprzednicy - Daniel Castellani i Raul Lozano odnieśli ogromne sukcesy. - Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Nie ukrywam jednak, że chciałem, aby trenerem był Polak, ale tych, którym proponowaliśmy tę funkcję z różnych przyczyn nie udało się zatrudnić - powiedział prezes odnosząc się do decyzji Jacka Nawrockiego o pozostaniu w Skrze Bełchatów.
- Mimo to Anastasi to dobry wybór, jest bardzo cenionym szkoleniowcem. To człowiek z pierwszej półki trenerów na świecie - w pracy szkoleniowej profesjonalista, a na zewnątrz ciepły i kontaktowy - dodał Przedpełski zaznaczając, że Anastasi śpi w tym momencie na innym kontynencie i nie wysłał do niego sms-a, jak to zrobił w przypadku rezygnacji z usług Daniela Castellaniego. - Napisałem maila do jego agenta i mam nadzieję, że pierwszy telefon jaki trener wykona po przebudzeniu, będzie do mnie - powiedział prezes.
Szef polskiej siatkówki zaznaczył, że szkoleniowiec ma przed igrzyskami w Londynie konkretne zadania do wykonania: - Najważniejszym zadaniem menedżerskim są wyniki reprezentacji. Interesują nas przede wszystkim zwycięstwa - powiedział.
- Duża koncentracja musi być na Ligę Światową - cel minimum to pudło podczas turnieju, który odbędzie się w Polsce. LŚ jest dużym krokiem do igrzysk, który z kolei jest naszym głównym celem. Anastasi na pewno będzie selekcjonerem do Ligi Światowej w 2012, jeśli wynik nie będzie satysfakcjonujący, to zakończymy współpracę po tym turnieju - zakończył Przedpełski.
Andrea Anastasi poprowadzi kadrę siatkarzy...
Anastasi nowym trenerem kadry - będzie następcą Castellaniego ?