Sadurek: Grand Prix lepsze niż Liga Światowa

Polskie siatkarki na brak zainteresowania nie mogą narzekać. Po braku awansu naszych reprezentantów do Final Six Ligi Światowej oczy kibiców i komentatorów zwróciły się na właśnie nie. - Chłopcy mają Ligę Światową w trochę niefortunnym czasie. U nas jest zdecydowanie lepiej - ocenia rozgrywająca polskiej reprezentacji.

Reprezentacja.net: Dziewczyny podkreślały po meczu z Dominikaną, że spodziewały się trudniejszego spotkania, bo Dominikanki w piątek mocno utrudniły życie Amerykankom. Zgodzisz się z tym?

Milena Sadurek: Tak, zgadzam się z nimi. Mecz pomiędzy Dominikaną i USA był bardzo zacięty i spodziewałam się większego oporu. Ale cieszy wygrana 3:0 i nie mamy nic przeciwko takim zwycięstwom (uśmiech).

Trener Matlak sporo rotuje składem. Wchodzenie z ławki to nigdy nie jest łatwe zadanie, zwłaszcza, gdy tak jak Ty, nie jest się do takiej roli przyzwyczajonym.

- Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że w reprezentacji gra czternaście najlepszych polskich siatkarek, które w swoich klubach grają pierwszoplanowe role, są podstawowymi zawodniczkami. Nie ma co ukrywać, że tutaj też każda by chciała grać, ale jeśli akurat siedzi na ławce, to zawsze cieszy się, kiedy może pomóc. To jest nasze zadanie - wejść i zagrać dobrze jeśli którejś z koleżanek akurat nie idzie.

Dziś przed wami starcie z teoretycznie najsilniejszymi rywalkami podczas turnieju w Gdyni Amerykankami. Jak oceniasz wasze szanse na zwycięstwo?

- Zobaczymy. W pierwszym meczu Amerykanki, dość zaskakująco, niemiłosiernie się męczyły z Dominikaną, z którą my rozprawiłyśmy się bardzo szybko. Ja wierzę, że będzie dziś dobrze (śmiech).

Na co będzie trzeba szczególnie uważać grając przeciwko Amerykankom?

- Przede wszystkim one bardzo wysoko skaczą, mają dobre warunki fizyczne. Jest tam sporo doświadczonych zawodniczek, ich libero świetnie spisuje się w obronie. Na pewno będziemy musiały zagrać bardzo uważnie i być mocno skoncentrowane przez całe spotkanie. Oglądałyśmy już video i jeszcze będziemy oglądać, więc wszystko będzie szczegółowo omówione.

Po tym jak nasi siatkarze nie awansowali do finału Ligi Światowej i teraz cała nadzieja w was. Czy dla was bardziej liczy się awans do finału World Grand Prix czy traktujecie ten cykl po prostu jako przygotowanie do mistrzostw świata?

- To jest jednak dla nas turniej, który pozwoli nam się bardziej zgrać. Chłopcy mają Ligę Światową w trochę niefortunnym czasie, w czerwcu, natomiast mistrzostwa świata w październiku i trochę to im jest nie po drodze w kalendarzu. My mamy Grand Prix w sierpniu i to jest zdecydowanie lepiej, bo nie koliduje nam jakoś bardzo z przygotowaniami do imprezy docelowej.

Cały wywiad z Mileną Sadurek - na Reprezentacja.net ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.