Matlak: Odmłodzenie kadry - tak, ale nie można rozdawać koszulek z orzełkiem za darmo

Wiele krajów podaje już szerokie składy drużyn narodowych. - Po pierwszej rundzie play offów będę starał się zamknąć listę kadrowiczek do dwudziestu paru osób - zapowiada Jerzy Matlak i ostrzega: - Nie można tych nominacji i koszulek z orzełkiem rozdawać za darmo. 

Żałoba narodowa i związane z nią wydłużenie rozgrywek ligowych spowodowało spore zamieszanie w pracach reprezentacji Daniela Castellaniego, który wnioskował nawet o skrócenie walki o mistrzostwo Polski do dwóch zwycięstw. Co na to Jerzy Matlak? Czy opóźnienia w rozgrywkach ligowych powodują komplikacje także w jego kalendarzu?

- Rozgrywki miały planowo kończyć sie 20. maja i wszystko wskazuje na to, że nic się nie opóźni, mimo że mecze się nie odbyły w okresie żałoby narodowej. Wygląda więc na to, że wyrobimy się z ligą, żeby zgrupowanie reprezentacji rozpocząć tak jak planowaliśmy. U chłopców jest trudniej, bo oni mieli po lidze mieć kilka dni wolnego, a zaraz potem - o miesiąc wcześniej niż my - mają Ligę Światową - wyjaśnia szkoleniowiec Polek.

Zgodnie z tym, co Jerzy Matlak zapowiadał już wcześniej, na pierwszy w tym sezonie turniej w Montreux polska reprezentacja poleci w mocno odmłodzonym składzie. - Do Montreux, zgodnie z wcześniejszymi założeniami, kadra pojedzie bez tych najbardziej eksploatowanych zawodniczek, które najdłużej grają, są najstarsze stażem, tak to może nazwijmy. Generalnie będzie to sprawdzian dla tego bezpośredniego zaplecza kadry, a reszta, tak jak się umawialiśmy, dostanie wolne, żeby później już nie było potrzeby jakichś dłuższych odpoczynków.

Kiedy zatem możemy się spodziewać pierwszych decyzji kadrowych Jerzego Matlaka?

- Szeroką listę powołanych można było podać już dawno, chodzi jednak o to, żeby na niej nie było zawodniczek niepotrzebnie za dużo. Po pierwszej rundzie play offów będę starał się zamknąć listę kadrowiczek do dwudziestu paru osób - zapowiada polski szkoleniowiec.

- Później, w zależności od tego, co różne zawodniczki powiedzą na temat swojego być albo nie być w tej kadrze, będziemy nanosić zmiany, ale będą to raczej kosmetyczne ruchy. Ponieważ nie ma w tym roku Uniwersjady i jest problem z dotacjami na utrzymanie takiej bardzo szerokiej kadry, to te składy będą musiały być nieco zawężone w stosunku do tego, co pierwotnie planowaliśmy. Może niewiele, ale parę nazwisk się w związku z tym nie znaleźć na liście powołań. Myślę jednak, że te najważniejsze zawodniczki na niej będą.

SKRA męczy się z Resovią - jeszcze jedno spotkanie ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.