Liga Światowa. Polska - Włochy 3:1. Gościniak: Drzyzga znów rozgrywa, Śliwka daje komfort Kurkowi, De Giorgi ma pomysł

- Już widać, że bardzo poprawiliśmy zagrywkę, jesteśmy równi we wszystkich elementach, potrafimy unikać głupich błędów, a De Giorgi chyba ma rękę i do młodych, i do rozgrywających, bo Fabian Drzyzga wystawiał, a teraz znów zaczął rozgrywać - wylicza Stanisław Gościniak. Mistrza świata z 1974 roku i byłego trenera kadry poprosiliśmy, by przedstawił swoje spostrzeżenia po wygranych meczach Polski z Brazylią i Włochami w Lidze Światowej

Obserwuj @LukaszJachimiak

Młodzież ograła najlepszych na świecie

Bardzo mnie cieszą zwycięstwa nad renomowanymi rywalami. Pierwszy turniej to spora niewiadoma, ale Brazylijczycy czy Włosi nie mogą się tym tłumaczyć, bo u nas też doszło do dużych zmian. Jest nowy trener, mamy kilku nowych zawodników i ci młodzi chłopcy bardzo udanie zadebiutowali, Aleksander Śliwka i Bartłomiej Lemański byli jednymi z najlepszych graczy tych spotkań. Przecież Śliwka sprawił, że nie przejmujemy się gorszą formą Bartosza Kurka. Kurek znów zmienił pozycję i musi minąć trochę czasu, zanim wróci do swojej normalnej skuteczności, na nowo się przyzwyczai do gry na przyjęciu. Teraz na pewno nie wygląda na lidera, ale świetnie, że mamy go kim zastąpić, a on może spokojnie pracować na to, żeby być liderem za jakiś czas. Zwycięstwa są bardzo ważne, pewnie nikt z nas nie zakładał, że pokonamy i Brazylię, i Italię, ale mnie jeszcze bardziej cieszy, że tak bardzo przyłożyli się do tych zwycięstw nowi zawodnicy, że mając ich w składzie, a nie tylko tych doświadczonych, potrafiliśmy pokonać dwie najlepsze drużyny świata z ubiegłego roku.

Drzyzga wystawiał, a teraz zaczął rozgrywać

Byłem rozgrywającym, dlatego zawsze oglądając mecze zwracam uwagę przede wszystkim na zawodników z tej pozycji. Bardzo cieszyła mnie gra Fabiana Drzyzgi przeciw Włochom. Z Brazylią jeszcze wystawiał, z Italią już prowadził rozegranie. Zarał na takim poziomie, że bardzo ułatwiał kolegom kończenie ataków. Wierzę, że u Feridnando De Giorgiego, który był świetnym rozgrywającym, się rozwinie. Grzegorza Łomacza też to dotyczy, bo on generalnie prezentuje podobny poziom do Fabiana.

Jesteśmy równi

Gramy bardzo równo we wszystkich elementach. Bardzo dobrze serwujemy, a z tym w ubiegłym sezonie mieliśmy duży problem, na igrzyskach zagrywka bardzo nas zawiodła. Od połowy meczu z Brazylią świetnie działa nasz blok. Do tego unikamy własnych błędów. Z Brazylią dostaliśmy 30 punktów przez pomyłki rywali, a oddaliśmy 18 punktów, z Włochami pomyliliśmy się 19 razy, a oni 34 - to jest wielka różnica, prawie 50-procentowa. Niby oczywiste, że wyeliminowanie własnych błędów to sprawa kluczowa, ale bardzo trudno to zrobić. Nam od początku wychodzi, to bardzo cieszy.

Chyba znów przeżyjemy świetny pierwszy sezon nowego trenera

Bardzo fajno sprawdza się system trenera, jego pomysł na kadrę. Dał pograć wszystkim, każdego wpuścił na boisko, a zdecydowaną większość zawodników sprawdził w dłuższym wymiarze czasowym, nie tylko przez chwilę. Wygląda na to, że znów przeżyjemy świetny pierwszy sezon z nowym trenerem. I dobrze, martwić się syndromem drugiego czy trzeciego sezonu będzie jeszcze czas. Teraz korzystajmy z tego, że w ekipie jest nowa energia do pracy. Ten zespół trenuje ze sobą nie za długo, a już dużo potrafi. Widać, że mocno popracowaliśmy, że jesteśmy bardzo skupieni. Oczywiście nie będę zapowiadał, że to będzie nasz sezon, że zdominujemy Ligę Światową i zostaniemy mistrzami Europy, bo po dwóch meczach za wcześnie na takie stwierdzenia. Ale znakomicie, że zaczynamy sezon w takim stylu.

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.