Siatkówka. Krzysztof Ignaczak: Wybór De Giorgiego niesie ze sobą pewne zagrożenie

Nowym trenerem reprezentacji siatkarzy będzie Włoch Ferdinando De Giorgi, który obecnie prowadzi ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. - Liczę na jego profesjonalizm -- mówi w rozmowie ze Sport.pl Krzysztof Ignaczak, były reprezentant Polski. - Mam nadzieję, że nie będzie się kierował sympatiami do zawodników z ZAKSY. Wyróżnianie siatkarzy z tego klubu to zagrożenie, którego możemy się obawiać - dodaje Iganczak.

Wyboru De Giorgiego dokonał zarząd PZPS. Po nieudanych igrzyskach olimpijskich federacja zrezygnowała z usług Stephane'a Antigi, który został nowym trenerem Kanady. - Wybrano trenera, który bardzo dobrze zna polskich zawodników. Już drugi rok przygląda im się z ławki ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i zdążył dostrzec ich potencjał. Pozostaje tylko jedno ważne pytanie: jak do tego będzie podchodził - mówi w rozmowie ze Sport.pl Krzysztof Ignaczak.

Była gwiazda reprezentacji Polski zauważa pewne zagrożenie, które wiąże się z wyborem tego kandydata. - Liczę na jego wielki profesjonalizm. Mam nadzieję, że schowa swoje sympatie do zawodników prowadzonych w ZAKSIE. Wyróżnianie siatkarzy z tego klubu to zagrożenie, którego możemy się obawiać. Może to robić nawet podświadomie. Tego nie da się w sobie zabić. I dlatego ważna jest rola sztabu, który zostanie wybrany. Drugi trener, który również będzie miał merytoryczną wiedzę potrzebną do podejmowania decyzji, powinien mu w tym pomóc. Trzymamy mocno kciuki - tłumaczy Ignaczak.

- W szatni potrzebny jest obecnie trener z autorytetem, który będzie umiał tupnąć nogą, być Napoleonem reprezentacji. Nasza historia pokazuje, że mamy charaktery, które potrzebują nie tylko głaskania, ale również kogoś, kto potrafi skarcić. Taki model najlepiej się u nas sprawdzał. De Giorgi ma do tego wszelkie predyspozycje. W polskiej lidze pokazał, że potrafi trzymać zespół mocną ręką, czym zbudował sobie fajny autorytet. Udowadniają to osiągane przez niego wyniki - dodaje Ignaczak.

W przyszłym roku czeka nowego trenera kilka sprawdzianów. Na przełomie sierpnia i września w Polsce odbędą się mistrzostwa Europy. - Kadra ma potężnych sponsorów, więc trudno sobie wyobrazić, aby nie oczekiwali od niej sukcesów na arenie międzynarodowej. Mieszanka rutyny z młodością często na to pozwala. Wybory trenera muszą być trafne - kończy były reprezentant Polski.

De Giorgi "rozdarty" do maja przyszłego roku

De Giorgi był jednym z trzech kandydatów. Oprócz niego trenerami Polaków chcieli zostać również Radostin Stojczew oraz Mauro Berruto. 55-letni De Giorgi podpisał umowę do 2020 roku. Mógł zostać trenerem Polaków już pięć lat temu, ale przegrał w konkursie z innym Włochem, Andreą Anastasim. De Giorgi po raz pierwszy pracuje z jakąkolwiek reprezentacją. Jest siatkarską legendą, jako zawodnik z reprezentacją Włoch trzy razy zdobył mistrzostwo świata, a do tego dołożył mistrzostwo Europy oraz pięć triumfów w Lidze Światowej.

Obecnie prowadzi ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, zespół mistrza Polski. Obowiązki trenera kadry przejmie w maju przyszłego roku, gdy zakończy się sezon ligowy. Jego pierwszym zadaniem będzie przygotowanie reprezentacji do mistrzostw Europy. Odbędą się one w Polsce w dniach 25 sierpnia - 3 września w Gdańsku, Katowicach, Krakowie i Szczecinie. Mecz otwarcie odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Te kluby mają najwierniejszych kibiców w Europie! [ZOBACZ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.