Rio 2016. Zagumny? Raczej tak. Wlazły? Raczej nie. Antiga wybrał kadrę na Berlin, PZPS ogłosi ją najpóźniej w czwartek

W poniedziałek Stephane Antiga przesłał do Polskiego Związku Piłki Siatkowej listę 22 zawodników, których wybrał na zgrupowanie przed styczniowym turniejem w Berlinie, będącym eliminacjami do igrzysk w Rio. PZPS opublikuje ją dopiero w środę albo w czwartek. - W Warszawie nie ma prezesa, a prezydium zarządu zbierze się dopiero w czwartek - tłumaczy Waldemar Wspaniały z zarządu związku. Czy na liście są nieobecni w reprezentacji od ponad roku Paweł Zagumny i Mariusz Wlazły?

We wrześniu 2014 roku, po wywalczeniu przez zespół Antigi złotego medalu mistrzostw świata, zakończenie reprezentacyjnych karier ogłosili Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Paweł Zagumny i Krzysztof Ignaczak. Mimo że w 2015 roku bez ich udziału kadra grała dobrze, pytania o powrót gwiazd padały wielokrotnie.

Ostatnio wywołał je Antiga. Dzień po mistrzostwach Europy, które Polska zakończyła sensacyjnie przegrywając ćwierćfinał ze Słowenią, trener powiedział, że największym problemem jego ekipy w całym sezonie było niedokładne rozegranie. Francuz dwa razy starał się nakłonić Zagumnego, by wrócił do kadry i wspomógł swoim doświadczeniem i spokojem Fabiana Drzyzgę. Bez mogącego zawsze wejść z ławki i pomóc w trudnych momentach 38-letniego "Gumy" młodszy o 13 lat gracz stracił na boisku sporo z pewności siebie, którą imponował na mistrzostwach świata.

Pytany wprost o to czy Zagumny może wrócić w roku olimpijskim Antiga odpowiadał "tak".

- Wiem, że Stephane rozmawiał o powrocie do kadry i z Zagumny, i z Wlazłym - mówi nam menedżer trenera, Jakub Malke. Czy z powodzeniem? - Nie wiem. Jeszcze kilka dni temu Stephane nie wiedział, kogo ostatecznie wybierze do szerokiej kadry na Berlin - mówi Malke.

Wiedzą już w Polskim Związku Piłki Siatkowej. - Szczerze powiedziawszy ja nie wiem kogo wybrał Antiga. Jako były trener uważam, że w roku olimpijskim, na turniej, od którego zależy czy pojedziemy na igrzyska, powinni zostać powołani wszyscy najlepsi zawodnicy, jakich mamy. Ale personaliów tej 22-osobowej kadry nie znam - przekonuje Wspaniały.

Członek zarządu PZPS tłumaczy, że publikacja składu została wstrzymana najpewniej ze względu na czwartkowe zebranie prezydium. - Prezydium musi zatwierdzić ten skład. Teraz w Warszawie nie ma jeszcze nawet prezesa [Pawła Papkego], będzie we wtorek - tłumaczy Wspaniały.

Spekulacje dotyczące powrotu Zagumnego i Wlazłego potrwają więc jeszcze chwilę. W ostatnich tygodniach Zagumny dawał do zrozumienia, że jego ponowna gra w reprezentacji jest możliwa, natomiast Wlazły kilka razy zapewnił, że przed rokiem podjął definitywną decyzję. - Chyba rzeczywiście wiemy, czego się spodziewać. Na siłę nikt zawodników do kadry nie ciągnie - komentuje Malke. - Przydałby się każdy dobry siatkarz, który jest w formie - dodaje. I podkreśla, że nie możemy na Berlin przygotować pospolitego ruszenia. - Raz zrobiliśmy je w kadrze kobiet i wszyscy pamiętamy, jak to się skończyło - mówi, mając na myśli eliminacje MŚ 2014, na które do kadry wróciły m.in. Małgorzata Glinka-Mogentale, Anna Werblińska i Eleonora Dziękiewicz, a i tak decydujący mecz łódzkiego turnieju podopieczne Piotra Makowskiego przegrały z Belgią 0:3. - Turniej w Berlinie zaważy na kilku najbliższych latach naszej męskiej siatkówki. Tam muszą zagrać ludzie w formie - podsumowuje Malke.

Menedżer Antigi ma rację, kiedy sugeruje, że Wlazły ostatnio formą nie błyszczy. Ale nie znaczy to, że nie przydałby się reprezentacji. Najpierw w szerokim składzie, a później w najpewniej 16-osobowej kadrze, która pod koniec grudnia zbierze się na zgrupowaniu dobrze byłoby mieć najlepszego zawodnika mistrzostw świata i móc do końca przyglądać się jego dyspozycji.

Pewne jest, że do gry w Berlinie nie jest brany pod uwagę Michał Winiarski. Kapitan kadry mistrzów świata wyrażał chęć powrotu, ale dopiero dochodzi do siebie po kontuzji pleców. W Berlinie zabraknie też Piotra Nowakowskiego, który już w trakcie październikowych mistrzostw Europy narzekał na ból w plecach, a w ostatnich dniach okazało się, że ich przyczyną jest przepuklina międzykręgowa. We wtorek środkowy przejdzie operację, po której do gry wróci nie wcześniej niż za cztery miesiące.

W Berlinie od 5 do 10 stycznia zagra osiem najwyżej sklasyfikowanych zespołów w europejskim rankingu CEV poza Włochami, które wywalczyły awans do igrzysk, zajmując drugie miejsce w Pucharze Świata. Polska zagra w grupie A z Serbią, Belgią i Niemcami. Jeśli zajmie pierwszą albo drugą pozycję, awansuje do półfinału. Awans do Rio wywalczy tylko zwycięzca turnieju (w grupie B zagrają Francja, Rosja, Bułgaria i Finlandia), a drugi i trzeci zespół zapewnią sobie prawo gry w eliminacjach interkontynentalnych, które w maju odbędą się w Japonii.

Obserwuj @LukaszJachimiak

Wpadki i śmieszne teksty komentatorów. Znasz autorów? [QUIZ]

Czy powrót Wlazłego i Zagumnego to dobry pomysł?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.