Liga światowa. Iran 3:0 Polska, podopieczni Antigi znów bezradni

Kolejny mecz bez historii w wykonaniu polskich siatkarzy, którzy przegrali z Iranem nie wygrywając choćby seta. Dla zespołu Stephane'a Antigi to druga porażka z tym zespołem w ostatnich dniach.

Niesamowity doping irańskich kibiców, bardzo zmotywowani rywale i nieistniejący polski blok. To główne powody, przez które Polska reprezentacja nawet nie nawiązała walki z Iranem. We wszystkich trzech setach Polacy byli wyraźnie słabsi od rywali, nie mieli atutów w ataku ani obronie, a poza Dawidem Konarskim i Rafałem Buszkiem większość siatkarzy niepokojąco biernie przyglądała się temu, co dzieje się na placu gry.

Z kolei polscy kibice myślący, że Iran powinniśmy bez większych problemów ograć mylili się...

Irańczycy wiedzą, co to jest siatkówka na wysokim poziomie. Rozgrywający Marouf i środkowy Sayed znaleźliby miejsce jeśli nie we wszystkich, to w większości wyżej notowanych reprezentacji. O tym pierwszym Antiga powiedział, że jest jednym z najlepszych na świecie. Dlatego jako pierwsi - po gospodarzach Włochach - są już pewni występu w finałach Ligi Mistrzów. Nasz awans rozstrzygnie się w pierwszy weekend lipca. Dwa zwycięstwa Polski w Gdańsku z Iranem powinny zapewnić nam przynajmniej trzecie miejsce, a jeśli Włosi - już z wypoczętymi gwiazdami - pokonają u siebie Brazylię, to powinny wystarczyć nam nawet trzy punkty. Stać nas na to. Wystarczy tylko popełnić mniej prostych błędów niż w Teheranie.

Grupa A

Iran - Polska 3:0 (25:22, 25:20, 25:22)

Polska: Drzyzga 1, Winiarski 5, Nowakowski 5, Konarski 15, Buszek 14, Wrona 6, Zatorski (libero) oraz Żygadło 2, Mika 1, Bociek

M Z P sety pkt

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.