Liga Światowa 2014. Drzyzga: Nie rozumiem, dlaczego na mundialu nie zagramy w Krakowie

- Nie rozumiem, dlaczego na mundialu nie będziemy grać w Krakowie czy w Katowicach, tylko w najmniejszej hali we Wrocławiu. Wielka szkoda, że tak zdecydowano - mówi Fabian Drzyzga po meczu w Kraków Arenie. Na jej otwarcie polscy siatkarze pokonali Brazylię 3:1 w Lidze Światowej.

Bartosz Kurek, przyjmujący:

- Atmosfera była świetna, a nasza gra bardzo dobra. Nawet w tym przegranym secie prezentowaliśmy wysoki poziom. Cieszy i zwycięstwo nad Brazylią za trzy punkty, i rywalizacja w naszej drużynie. Na mojej pozycji jest szczególnie duża, nowi zawodnicy spisują się bardzo dobrze. Po mnie widać, że jeszcze nie czuję się najlepiej w systemie, który wymyślił dla nas Stephane Antiga. Ale cieszę się, że trochę w Krakowie pograłem i w jakimś stopniu pomogłem drużynie odnieść zwycięstwo.

Paweł Zatorski, libero:

- Przez tydzień byliśmy w Krakowie i musieliśmy bardzo uważać, bo kibice na każdym kroku na nas polowali. Widać, że ludzie bardzo tu na siatkówkę czekali, stworzyli nam atmosferę, jaka zwykle jest w katowickim Spodku. Cieszę się, że daliśmy im trochę radości. Może szkoda, że w trzecim secie podaliśmy Brazylijczykom rękę, nie radząc sobie z tym, czym zwykle my pokonujemy innych, czyli z szybującą zagrywką. Ale z drugiej strony chyba ten przegrany przez nas set wszystkim wyszedł na dobre, bo kibice dłużej mogli się poemocjonować, a my mieliśmy możliwość pogrania pod presją.

Grzegorz Bociek, atakujący:

- Po kontuzji stawu skokowego praktycznie nie ma już śladu, bardzo dziękuję naszym fizjoterapeutom, bo chłopaki naprawdę dokonywali cudów, żeby mnie naprawić. Zrobili to, ale trudno być w wyjściowej "szóstce", kiedy przez pięć dni się nie trenowało. Szansę dostał Dawid Konarski i spisał się bardzo dobrze. Cieszę się, że chociaż na trochę wyszedłem na parkiet, a kiedy nie grałem miałem przyjemność popatrzeć, jak reagują trybuny i byłem pod wielkim wrażeniem. Na to, że o miejsce w drużynie rywalizuję nie tylko z Mariuszem Wlazłym, ale też z Dawidem patrzę pozytywnie. Fajnie, że jest rywalizacja, bo na tym skorzysta i każdy z nas, i drużyna.

Fabian Drzyzga, rozgrywający:

- Mariusz Wlazły, który teraz leczy kontuzjowane plecy, lubi piłki szybkie, Grzesiek Bociek - wysokie, a Dawid Konarski, któremu dziś najczęściej wystawiałem, chce żebym grał coś pomiędzy. Z każdym z nich się dogaduję, choć pełnego zrozumienia na boisku jeszcze na pewno nie ma i długo nie będzie, bo siatkówka to trudna i złożona gra. Ale jaka przyjemna, widać było w tym meczu. Nie rozumiem, dlaczego na mundialu nie będziemy grać w Krakowie czy w Katowicach, tylko w najmniejszej hali we Wrocławiu. Wielka szkoda, że tak zdecydowano.

Mateusz Mika, przyjmujący:

- Jestem zadowolony z tego meczu, cieszę się z trzeciego zwycięstwa z rzędu i z drugiego za trzy punkty. Z każdą wygraną nabieram większej pewności siebie. Czy w trzecim, przegranym przez nas secie byłem zmęczony? Nie, po prostu Fabian wybierał inne warianty.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live f

Więcej o:
Copyright © Agora SA