El. ME 2015. Polska - Łotwa 3:0. Zagumny: Zagraliśmy na 20 procent

Debiut Stephane'a Antigi w roli trenera siatkarskiej reprezentacji Polski wypadł tak, jak powinien. Zespół Francuza w pierwszym meczu wrocławskiego turnieju kwalifikacyjnego do Euro 2015 pokonał Łotwę 3:0. - Zagraliśmy najlepiej, jak w tej chwili potrafimy, ale to było tylko 20 proc. tego, na co nas stać. Potrzebujemy czasu, żeby się zgrać - mówi Paweł Zagumny. - Jak na tak krótki okres wspólnych treningów wyglądaliśmy naprawdę bardzo dobrze - twierdzi z kolei Bartosz Kurek.

Po meczu z Łotwą powiedzieli:

Paweł Zagumny:

- Zrobiliśmy to, co do nas należało, nie ma za bardzo czego oceniać. To normalne, że w kwalifikacjach do mistrzostw Europy grają drużyny słabsze od naszej i oczywiście wiemy, że żadnej nie wolno nam zlekceważyć. Do Łotwy podeszliśmy poważnie, zagraliśmy najlepiej, jak w tej chwili potrafimy, ale to było tylko 20 proc. tego, na co nas stać. Eliminacje musimy wygrać, a później dalej pracować nad naszym zgraniem. Do mistrzostw świata jeszcze daleka droga, na razie nie czujemy ich atmosfery, we wrocławskiej hali na pewno cała otoczka nie wygląda jeszcze tak, jak będzie wyglądać we wrześniu.

Bartosz Kurek:

- Świetnie zaczęliśmy, pierwszego seta wygraliśmy pewnie, wysoko [25:15]. Przyjemnie zdobyć siedem punktów bezpośrednio z zagrywki i odrzucić rywala od siatki tak bardzo, że nie jest w stanie nic zrobić. Co dla nas cenne, Łotysze nie spuścili głów. Walczyli, nie popełniali prostych błędów, pokazali w tym meczu fajne, kombinacyjne akcje. W drugiej partii, gdy prowadzili [nawet 16:13], przeważyło nasze doświadczenie, ogranie w meczach o stawkę. Poradziliśmy sobie lepiej ze stresem, o ile w ogóle taki w naszej drużynie był.

Mariusz Wlazły:

- Ciągle powtarzacie, ile lat nie było mnie w kadrze, a to nie ma znaczenia, liczy się, że teraz w niej jestem. Dla mnie powrót jest wydarzeniem, ale to nieważne, ważny jest wynik drużyny. Wygraliśmy, choć momentami wcale nie było łatwo. Łotwa walczyła. Zgrywamy się z Fabianem Drzyzgą, ale minie jeszcze sporo czasu, zanim wyeliminujemy błędy.

Grzegorz Bociek:

- Pierwszego i trzeciego seta wygraliśmy wysoko, bo mieliśmy bardzo dobrą zagrywkę, a w drugim kłopoty sprawiła nam lepsza zagrywka Łotwy. Dobrze, że wygraliśmy szybko, bo wygląda na to, że w sobotę czeka nas trudniejszy mecz [w piątek Macedonia postawiła się Słowenii, urywając jej dwa sety].

Paweł Zatorski:

- Cieszę się, że z dwóch libero trenerzy postawili na mnie [drugim jest Krzysztof Ignaczak]. Już w poprzednim sezonie byłem w reprezentacji tym pierwszym, ale teraz czuję się lepszym zawodnikiem, bardziej doświadczonym. Fajnie, że mamy za sobą debiut Stephane'a Antigi i że się udał. W kolejnych meczach znów damy z siebie sto procent, bo to jedyna droga do uniknięcia przykrych niespodzianek.

Więcej o:
Copyright © Agora SA