BKS czy Muszynianka? Zagrywka wyłoni mistrza

Po czterech meczach finału wciąż nie wiadomo, kto zostanie mistrzem Polski siatkarek. - Kto będzie lepiej zagrywał, ten zdobędzie złoto - twierdzi przed niedzielnym, decydującym meczem Andrzej Niemczyk, były trener reprezentacji.

Dwa spotkania w Muszynie nie rozstrzygnęły rywalizacji i walka wraca do Bielska-Białej. Co rozstrzygnie o złotym medalu? Trener Andrzej Niemczyk nie ma wątpliwości. - Atut własnej hali nie odgrywa tu żadnej roli. Kto lepiej będzie zagrywał, ten zdobędzie złoto. Oba zespoły mają kłopot z przyjęciem, więc w tej sytuacji zagrywka będzie kluczowa - uważa Niemczyk.

W tegorocznych finałach błyszczą dwie gwiazdy. - Dla mnie numerem jeden jest Natalia Bamber z Aluprofu. Krytykowałem ją przed rokiem, ale teraz gra nie tylko dobrze, ale wręcz bardzo dobrze - przyznaje Stefan Bednaruk, były dyrektor i trener BKS-u Aluprof. 28-letnia Bamber stała się liderką zespołu, zdobywa punkty w kluczowych momentach meczów. W sumie ma już na koncie 69 punktów, średnio 17 na mecz.

- A dla mnie najlepsza jest Ola Jagieło z Muszynianki. Zdarzają jej się słabsze momenty, jednak generalnie w trakcie finałów gra rewelacyjnie - twierdzi Niemczyk.

Tegoroczne finały jednak rozczarowują poziomem. - Zespoły grają w kratkę, dobre mecze przeplatają słabymi. Coś nie tak jest z przygotowaniem drużyn, bo fizjologii oszukać się nie da - mówi trener Niemczyk. Forma zespołów daje do myślenia także Jerzemu Matlakowi, obecnemu szkoleniowcowi reprezentacji, który pilnie obserwuje wszystkie spotkania. - Sezon trwa od października. Wyraźnie widać, że zespoły są już tym wszystkim zmęczone - mówi Matlak.

Dużym rozczarowaniem jest frekwencja podczas meczów. Liczba kibiców w Bielsku-Białej w tym sezonie to na pewno spory problem. Pierwszy mecz finałowy obejrzało 1200 widzów, drugi tylko 1000. Trybuny straszą pustymi miejscami, a to przecież najważniejsze mecze sezonu. - Może ludzie czują już przesyt siatkówką? Wymagania widzów wzrosły? W każdym razie źle to wygląda - mówi Bednaruk. Dla porównania, ważne mecze w niedalekiej Dąbrowie Górniczej ogląda zwykle trzytysięczna widownia.

Niedzielny, piąty mecz finałowy rozpocznie się o 14.45. Spotkanie transmitować będą TV4 i Polsat Sport.

Finały w pigułce

1. mecz. BKS - Muszyna 0:3. BKS po przegranym dramatycznym pierwszym secie, dwa kolejne oddał bez walki. Pogrom BKS-u pod siatką, gdzie Muszynianka wygrała 19:6 w blokach.

2. mecz. BKS - Muszyna 3:0. Bielszczanki wyrównują stan gry. Na niewiele zdaje się 18 punktów Aleksandry Jagieło, gospodynie wygrywają pojedynek blokiem (14:11).

3. mecz. Muszyna - BKS 3:1. Kiedy już wydawało się, że mecz rozstrzygnie tie-break, Muszynianka niespodziewanie odrobiła dużą stratę i wygrała. Duet Jagieło - Bednarek zaliczył prawie tyle samo bloków, co cały zespół BKS-u.

4. mecz. Muszyna - BKS 1:3. Poza przegranym pierwszym setem, w trzech kolejnych przewaga Aluprofu była bezdyskusyjna. 20 punktów Natalii Bamber i 5 bloków Bereniki Okuniewskiej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.