Paweł Zatorski:
- Stosunkowo spokojnie wchodzimy w trening. Myślę, że i tak nie mieliśmy zbyt dużej przerwy, więc nie ma jakiegoś wielkiego problemu, żeby wrócić do normalnej dyspozycji. Cały czas zwiększamy obciążenia i ilość jednostek treningowych, dużo czasu spędzamy na siłowni, na basenie, sporo w hali. Jest dużo treningów, ale ciekawych, dlatego wszyscy jesteśmy chętni do pracy.
- Nie, jakiegoś wielkiego zmęczenia nie czuję. Uważam, że musimy się przyzwyczaić, że coś tam czasami może zaboleć. Jak chyba każdego, gdzieś mnie tam kłuje, pobolewa, ale tragedii nie ma. Myślę, że wszystko prowadzone jest w tak mądry sposób, że już po tych kilku dniach byliśmy gotowi i chętni do pracy. Nie ma więc żadnego problemu.
- Zawodnikiem Skry jestem od początku mojej kariery. To jest mój klub macierzysty i moja karta przebywa wciąż właśnie tam. Umowy na następny sezon nie podpisałem żadnej i w żadnym klubie, więc czekam po prostu na decyzje działaczy Skry.
- Myślę, że każdy zawodnik chciałby się widzieć w takim zespole. Po prostu czekam na rozwój wydarzeń. Wolę nie wyprzedzać faktów.
Więcej w serwisie Reprezentacja.net