Siatkówka. PlusLiga: Mistrz bez formy i lidera

W sobotę Asseco Resovia uległa 2:3 najsłabszemu i najmłodszemu zespołowi ligi Wkręt-metowi AZS Częstochowa. To druga z rzędu porażka rzeszowian.

- Jest nam wstyd. Tym bardziej że przegraliśmy we własnej hali. Kibice oczekują, że z ostatnim zespołem wygramy 3:0, grając do tego dobrą siatkówkę - mówił Łukasz Perłowski, środkowy Asseco Resovii, którego wejście w drugim secie na zagrywkę uratowało tę partię. Rzeszowianie przegrywali 18:20, ale zdobyli siedem punktów z rzędu. Prowadzili 2:0. Grali jednak słabo.

A częstochowianie, którzy do tej pory wywalczyli w lidze tylko jednego seta, postawili wszystko na jedną kartę. W Rzeszowie grali bez swojego lidera Dawida Murka, najstarszy gracz w wyjściowej szóstce Adrian Hunek miał 27 lat, pozostali gracze nie więcej niż 21. Budżetów obu klubów nawet nie ma co porównywać. Nie przeszkodziło to jednak częstochowskiej młodzieży, by odwrócić losy spotkania i pokonać mistrza Polski.

W Asseco Resovii zabrakło jedynie Piotra Nowakowskiego, który ma problemy zdrowotne, a na ataku stanął Niemiec Jochen Schöps. Grał jednak słabo.

Znacznie lepiej prezentował się jego rywal Grzegorz Bociek. Zdobył 35 punktów, prawie połowę z całej zdobyczy częstochowian. W ataku miał 55 procent skuteczności, a do tego w tie-breaku dwa razy blokował rywali. Zasłużenie został MVP spotkania.

A rzeszowianie byli ospali, słabo zagrywali i mieli spore problemy w ataku. - Zbyt szybko tracimy pewność siebie. Nie jesteśmy jeszcze prawdziwym zespołem. Nie ma nikogo, kto weźmie ciężar gry na siebie - uważa trener Andrzej Kowal. W poprzednim sezonie taką funkcję pełnił Niemiec Georg Grozer. I nie chodzi tu tylko o grę, ale o wpływ na drużynę. - W zespole musi być zawodnik, który będzie faktycznym liderem. Wciąż poszukujemy tego gracza - dodaje szkoleniowiec.

Niespodziewanie dobrze w PlusLidze radzi sobie AZS Politechnika Warszawska, która wygrała piąty mecz z rzędu. Tym razem nie dała szans Indykpolowi AZS w Olsztynie i jest wiceliderem. Nad Asseco Resovią ma już sześć punktów przewagi. Liderem nadal jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która jako jedyna pozostaje niepokonana.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.